ROCZNICA WALKI LENNOX LEWIS vs ANDRZEJ GOŁOTA

Trudno uwierzyć, że czas mija tak szybko. Dziś mija dwudziesta trzecia rocznica walki Andrzeja Gołoty (28-2, 25 KO) z Lennoxem Lewisem (31-1, 25 KO). To była pierwsza w historii walka Polaka o tytuł zawodowego mistrza świata wagi ciężkiej!

Wszystko przez... Raya Mercera. To z nim pierwotnie miał zaboksować podopieczny Lou Duvy. Pojedynek zakontraktowano na 16 sierpnia. Mercer należał do światowej czołówki, a kilka miesięcy wcześniej podczas gali Gołota vs Bowe II pokonał notującego świetną serię Tima Witherspoona. Kiedy jednak w połowie lipca Mercer nabawił się poważnej kontuzji karku, w obozie Gołoty nastąpiły zmiany. Jeszcze w tym samym miesiącu Dino Duva poinformował, że "Faulujący Polak" zaatakuje pas World Boxing Council królewskiej kategorii. Być może Lewis potrzebował tej walki bardziej niż Andrzej. Ostatnie trzy potyczki były dla niego niewypałem, bo o ile starcie z Mercerem w 1996 roku była świetne dla oka, to wielu uważało, że Lennox wówczas był gorszy niż Amerykanin. Ostatecznie sędziowie wskazali na Brytyjczyka. Potem była potyczka z Oliverem McCallem, który... rozpłakał się w trakcie pojedynku. Następny rywal - Henry Akinwande, był tak przestraszony, że nieustannie klinczował i został zdyskwalifikowany za faule w piątej rundzie. Lennox musiał coś udowodnić. Prasy w USA nie miał najlepszej i wielu ekspertów spodziewało się zwycięstwa Andrzeja. Potwierdzają to niektóre typy dziennikarzy zza oceanu przed walką.

"Gołota zrobi z tego wojnę. W przeciwieństwie do Lewisa, on potrafi przyjąć mocny cios. Mistrz będzie chciał utrzymać walkę w dystansie, ale nie uda mu się. Gołota przez nokaut" - Robert Seltzer, El Paso Times.
"Gołota będzie wywierał zbyt duża presję. Lewis w końcu popełni błąd i polegnie" - Steve Sneddon, Gannet News Service.
"Gołota przez nokaut w drugiej rundzie. Lewis dużo gada, ale nic za tym nie idzie. Polak nie da mu szans" - Dan Hirshberg, The Trentonian.
"Gołota skończy go przed czasem" - Anthony Gargano, New York Post.
"Lewis jest przereklamowany. Gołota jest silniejszy fizycznie i ten element okaże się decydujący" - Dave Bontempo, ESPN.
"Pierwsze cztery rundy wyrównane, ale w piątej Gołota go zrani prawą ręką i zyska przewagę. W dziewiątej skończy go przed czasem" - Chris Thorne, Newark Star-Ledger.
"Gołota skończy karierę Lewisa. Będzie dla niego za silny fizycznie" - Jim Trunzo, NY Times.

Co prawda Gołota przegrał obie walki z Riddickiem Bowe'em, uważanym wtedy za najlepszego na świecie, ale w obu pojedynkach to on dominował. Lewisowi wytykano, że nie przestawił się wciąż na boks zawodowy, boksuje dalej po amatorsku, a jego szczęka - zdaniem Amerykanów, była bardzo podejrzana. Na wadze był remis - obaj zanotowali po 244 funty, czyli 110,6 kilograma. Wszystko miał zweryfikować ring. I niestety zweryfikował bardzo dla nas brutalnie...

Drużyna Anglika zarzucała Polakowi stosowanie niedozwolonych środków wspomagających, lecz wszystkie testy okazały się negatywne. - Nawet jeśli on coś bierze, to i tak nie sprawi to, że jego szczęka będzie twardsza - mówił pewny siebie obrońca tytułu. Lewis miał zagwarantowaną kwotę 4 milionów dolarów. Na konto Gołoty wpłynęła suma 1,75 miliona dolarów. Amerykańscy bukmacherzy wykazali trochę chłodniejsze głowy niż niektórzy dziennikarze, ale i tak kurs na wygraną Anglika był niewielki. Lewis był faworytem zaledwie w stosunku 6/5. Notowania zmieniały się jednak co chwilę. Wystarczyło, że ktoś wpłacił większą sumę i Gołota wysuwał się na czoło.

Do Caesars Hotel & Casino w Atlantic City przybyło 14 tysięcy kibiców. Przyłącze PPV wykupiło ponad 300 tysięcy odbiorców. W szatni Gołota narzekający na ból kolana otrzymał zastrzyk mający ten ból uśmierzyć. Potem został ukarany przez Komisję Sportową grzywną w wysokości pięciu tysięcy dolarów. Gołota po walce złożył pozew przeciwko lekarzowi, który mu ten zastrzyk zaaplikował. Domagał się 21 milionów odszkodowania. Skończyło się na polubownym porozumieniu i odszkodowaniu w wysokości okrągłego miliona.

Między linami był tylko jeden król. Lewis zdemolował Gołotę w zaledwie 95 sekund!

- Ciążyła na mnie ogromna presja i nie wytrzymałem tego. Bardzo się denerwowałem - przyznał po wszystkim Gołota. - Był kompletnie zamrożony, tak bardzo zjadł go stres - dodał jego trener Lou Duva.

Champion wyprowadził 36 ciosów, z których aż 30 doszło do celu! Gołota wyprowadził tylko 10, z czego 2 były celne, jednak nie były to mocne uderzenia.

- Uważam się za najlepszego na świecie i chciałem to dziś udowodnić. Byłem śpiącym lwem, ale ostrzegałem Gołotę, że wchodzi do jaskini lwa i go obudzi. Wielu ludzi spekulowało o jego faulach, ciosach poniżej pasa, lecz ja myślę tylko o sobie i swoich zaletach. Wiedziałem, że jak będę robił co do mnie należy, to nawet nie dam mu szansy ani czasu, żeby mnie faulował. Biję bardzo mocno i kiedy trafiłem go po raz pierwszy, wiedziałem już, że jest mój. Gołota nigdy nie miał do czynienia z zawodnikiem mojego kalibru, który bije tak szybko i tak mocno - powiedział po wszystkim Lewis.

- Od pierwszego dnia, gdy tylko zobaczyłem Lennoxa w akcji, od razu mówiłem wam, że to najlepszy zawodnik wagi ciężkiej, z jakim miałem do czynienia. On wywodzi się z ulicy. Kiedy boksował agresywnie, bił dużo mocniej niż wtedy, gdy boksował. Chciałem więc, żeby wyszedł do ringu i rzucił się na Gołotę. Udowodniliśmy, kto jest numerem jeden - wtrącił legendarny trener Brytyjczyka, Emanuel Steward. On zresztą był bardzo spokojny o przebieg pojedynku. - Gołota może i jest duży, dobrze boksuje, ale w ogóle nie ma serca do walki. To sprawi, że polegnie - mówił na kilka tygodni przed walką.

- To nie koniec mojej misji. Teraz chcę pozbierać wszystkie pasy i zostać bezdyskusyjnym królem wagi ciężkiej - dodał Lewis.

Kwadrans po walce Andrzej zasłabł w szatni i został odwieziony do szpitala. Podobno przez pół minuty miał niewyczuwalny puls. Zrobiło się bardzo niebezpiecznie, ale skończyło na szczęście dobrze.

Porażka dotknęła jednak Andrzeja finansowo. Przed walką z Lewisem, Gołota i jego sztab doszli do porozumienia ze stacją HBO. W myśl tych założeń, po wygranej nad Lewisem Polak miałby podpisać kontrakt z HBO wart 21 milionów dolarów, który obowiązywałby przez cztery, być może pięć walk. Polak miał zagwarantowany bój z Evanderem Holyfieldem. Niestety Lennox szybko i brutalnie zrujnował marzenia Polaka o wielkich walkach.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-10-2020 21:51:01 
Gołota dobrze rokował wtedy po dwóch bitwach z Bowe, na których nawiasem mówiąc rozpoczęła się i zarazem zakończyła jego wielka kariera, a Lewis był w tamtym okresie wyjątkowo niedoceniany i okazał się prawdziwym katem, obnażając wszelkie słabości Andrzeja.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 04-10-2020 21:56:50 
Andrzej miał prawo zdobyć tytuł co najwyżej w starciu z Byrd'em, gdzie minimalne zwycięstwo tak samo jak i remis, który ostatecznie miał miejsce, również byłoby sprawiedliwym werdyktem. Z Ruiz'em moim zdaniem wyłącznie zremisował pomimo, że posłał swojego rywala dwukrotnie na deski.
 Autor komentarza: marcinm
Data: 04-10-2020 22:20:16 
można zadać sobie pytanie - Jak wyglądałby dzisiaj boks w Polsce gdyby Gołota wygrał wtedy z Lewisem?
 Autor komentarza: piotr
Data: 04-10-2020 22:24:41 
Gołota był zwyczajnie wystawiony na odstrzał przez debila Duvę. Miał rozwalone kolano a bardzo mocny lek przeciwbólowy go ostro przymulił (Przemysław Garczarczyk był przy tym i opowiadał). Po drugie miał za mało czasu na regeneracje po ciężkich walkach z Bowe'em.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 05-10-2020 07:16:00 
Szkoda że możemy wspominać tylko takie występy naszej jedynej nadziei w światowym HW.
 Autor komentarza: MirKiewicz
Data: 05-10-2020 11:57:26 
Cytowani w tekście nie byli specami od boksu, tylko pracowali w medialnych tytułach. Panowała wtedy moda na deprecjonowanie umiejętności Lewisa, bo był człowiekiem z Europy, a Tyson już miał swoje problemy i nie widać było kolejnego miejscowego, który mógłby przytulić tytuły na dłużej (wierzyli jeszcze w Bowe'a).
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 05-10-2020 12:24:31 
Naprawdę jest co wspominać gość poległ w pierwszej rundzie my Polacy naprawdę mamy nasrane w głowie.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 05-10-2020 13:01:59 
Czasami sie tak zastanawiam jak dlugo i ilelat jeszcze te walki beda wspominane? Kazdy wie jak wygladala ta walka. Niedlugo mina 2 lata od walki Chisory ze Szpilka, tez o tym wspomnicie? Nie chce nic ujmowac Golocie, ale wspominanie tej walki jest nie na miejscu.
 Autor komentarza: Marduk
Data: 05-10-2020 13:41:51 
Gołota wysiadł psychicznie zawsze był slow starterem i w pierwszej rundzie był niemal zmrożony. Walka do zapomnienia. Gołota mógł pokazać o wiele więcej.
 Autor komentarza: deeceWzp
Data: 05-10-2020 15:16:05 
Większość wychwala Gołotę że był najlepszym Polskim pięściarzem a przypominacie walkę w której poległ już w pierwszej rundzie gdzie tu sens i logika Andrzej nie był taki dobry był przeciętny ale był pierwszy stąd u was ten kisiel w majtkach i taka jest prawda.
 Autor komentarza: Galed12
Data: 05-10-2020 16:59:54 
Gołota jest przeceniany. Polska nigdy nie miała boksera na miarę mistrza świata który byłby top1 w swojej kategorii wagowej.
Fakt, że Gołota jako jedyny tak dobrze radził sobie z Bowem ale pytanie czy Bowe był wtedy w formie? bo wydaje mi się, że jego prime minął po walkach z Holyfieldem.

Szkoda, że niektórzy gadają że jest nieoficjalnym mistrzem wagi ciężkiej bo go oszukano, ale niby z kim go oszukano? Z Ruizem który był mierny? Nawet gdyby wygrał to i tak ta wygrana byłaby niewiele warta bo przed Ruizem znalazłoby się 7-8 lepszych zawodników w tamtym momencie. Charles Martin też jest był mistrzem świata a w jego przypadku wstyd o tym wspominać.
 Autor komentarza: Future
Data: 06-10-2020 21:27:25 
Andrzej nie został mistrzem świata bo się bał nim zostać , tak samo jak się bał wygrać z Riddickiem Bowem , w świadomości człowieka w chwili jakiegoś zwycięstwa są kluczowe momenty gdzie trzeba zgładzić szatana a Gołota mu ulegał prawie że w każdej większej walce .
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.