KOWALIOW SKAZANY NA TRZY LATA W ZAWIESZENIU
Były mistrz świata wagi półciężkiej, Siergiej Kowaliow (34-4-1, 29 KO) został skazany na trzy lata więzienia w zawieszeniu za udział w bójce i obrazę kobiety. Czynów tych dopuścił się niemal trzy lata temu. Bokser przyznał się do części zarzutów, ale na mocy umowy z prokuraturą nie skazano go za przestępczą napaść, a był to zarzut najcięższy, który mógł wtrącić Kowaliowa od razu za kraty.
SIERGIEJ KOWALIOW ARESZTOWANY ZA JAZDĘ PO PIJANEMU >>>
Przypomnijmy, że modelka i aktorka Jamie Frontz stwierdziła przed sądem, że bokser zalecał się do niej podczas imprezy w czerwcu 2018 roku, ale został odrzucony. Miał wobec tego wpaść w szał i uderzyć Frontz, która doznała wstrząsu mózgu, złamania nosa i przemieszczenia dysku w kręgosłupie.
Ostatecznie doszło do ugody, na mocy której Kowaliow miał wypłacić Frontz 650 tysięcy dolarów w trzech ratach. Ale zapłacił tylko pierwszą i założono mu nową sprawę, a Frontz domagała się podwyższenia odszkodowania. We wrześniu pojawiła się informacja, że wycofała swoje roszczenia, jednak wygląda na to, iż sprawa cywilna - w przeciwieństwie do karnej - będzie nadal trwała.
"Za 650 tysięcy baksów mógł sobie zamówić 10 takich silikonowych potworów. Z dostawą do domu. I mógłby się z nimi gzić przez tydzień."
Pod warunkiem, że robiłby to przy 10 świadkach płci obojga na wszelki wypadek wszystko nagrywających. W przeciwnym razie miałby 10 spraw o gwałty, pobicia i pozbawienie wolności. Z pierdla by już nie wyszedł, a w niektórych stanach groziłaby mu czapa.
Zalecał się do niej w czasie imprezy, został odrzucony, ale wpadł w szał ... w jej mieszkaniu i oczywiście bez świadków (nie licząc psa). Intryga grubymi nićmi szyta, jak "gwałt", którego dopuścił się Tyson.
Tak, idąc tym tokiem rozumowania, należy wierzyć tylko w te molestowania i gwałty, które mają miejsce przy kilku świadkach. Przecież żaden szanujący się gwałciciel, nie będzie takich rzeczy robił poza miejscami publicznymi.
Lepiej zastanów się, czy szanująca się kobieta zaprosi pijanego, narzucającego się jej faceta do własnego mieszkania (przypadek Kowalowa) lub w środku nocy będzie dobijać się do jego pokoju hotelowego (przypadek Tysona). Idąc twoim tokiem rozumowania, należy wierzyć we wszystkie gwałty i molestowania, które teoretycznie mogły się wydarzyć. Np. byłeś z kobietą sam na sam w windzie, jesteś winien gwałtu (jeśli winda jechała przez wiele pięter) lub molestowania (jeśli zjeżdżała tylko z 1 piętra na parter). I udowodnij swoją niewinność, bo w sprawach o podłożu seksualnym obowiązuje zasada domniemania winy.
dobrze, że wspomniałeś o Tysonie. On zawsze twierdził, że w tamtej sprawie był niewinny. Twierdził też coś w guście, że robił inne złe rzeczy za które w ten sposób widocznie miał odpokutować. Myślę, że z Kowaliowem może być podobnie - nie wiesz podobnie jak my wszyscy jak było naprawdę, ale jakby faktycznie był taki grzeczny to nie miał by teraz kłopotów, tym bardziej, że to nie pierwszy jego wybryk.Po prostu nie grzeszy podstawowym nawet rozsądkiem, nie umie się rozsądnie zabawić a takich kłopoty się imają. I Mike kiedyś i Kowaliow teraz nie stroni widocznie od szemranego towarzystwa więc sam jest sobie winien, barany są po to żeby je strzyc.
@Ramirez
Lepiej zastanów się, czy szanująca się kobieta zaprosi pijanego, narzucającego się jej faceta do własnego mieszkania (przypadek Kowalowa) lub w środku nocy będzie dobijać się do jego pokoju hotelowego (przypadek Tysona). Idąc twoim tokiem rozumowania, należy wierzyć we wszystkie gwałty i molestowania, które teoretycznie mogły się wydarzyć. Np. byłeś z kobietą sam na sam w windzie, jesteś winien gwałtu (jeśli winda jechała przez wiele pięter) lub molestowania (jeśli zjeżdżała tylko z 1 piętra na parter). I udowodnij swoją niewinność, bo w sprawach o podłożu seksualnym obowiązuje zasada domniemania winy.
Nie Hugo, nie we wszystkie. Ale nie można takich sytuacji z góry traktować jakby były próbą wyłudzenia pieniędzy, tylko dlatego, że molestowanie, próba gwałtu, czy gwałt odbyły się bez świadków.