CAZARES: OSTATNIO ZOSTAWIŁEM CANELO ZAPŁAKANEGO, TERAZ GO ZNOKAUTUJĘ
Do tej pory Mario Abel Cazares (12-0, 5 KO) jechał tylko na tym, że będąc nastolatkiem pokonał sławnego Saula Alvareza (53-1-2, 36 KO) na punkty, jeszcze w czasach boksu olimpijskiego. Teraz jednak może się poszczycić również wygraną nad Julio Chavezem Jr. I chętnie spotka się po raz kolejny z Canelo, oferując mu rewanż za walkę sprzed szesnastu lat.
- Tak go wtedy pobiłem, że aż płakał po naszej walce - mówił w ostatnich miesiącach 30-letni dziś Meksykanin, wspominają starą potyczkę ze swoim sławniejszym rodakiem. Teraz, gdy pokonał innego rodaka - Chaveza Juniora, wyczuł swoją szansę na dobry zarobek. I przechodzi do ofensywy medialnej.
- Canelo, ostatnio gdy schodziliśmy z ringu, zostawiłem cię płaczącego. Tym razem ułożę cię do snu. Tak go uderzę, straci wszystkie swoje piegi, a wtedy będzie mógł przyjść Reynoso i je pozbierać z maty ringu. Moją naturalną kategorią jest super średnia, lecz mogę zawalczyć z Canelo w jakim on tylko zechce limicie. Mi to bez różnicy, pokonam go w każdej wadze - prowokuje Cazares.
Póki co Alvarez zamiast walczyć w ringu, wojuje poza nim. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
"Tak go uderzę, straci wszystkie swoje piegi, a wtedy będzie mógł przyjść Reynoso i je pozbierać z maty ringu" :)