MIKEY GARCIA: NA 100% PACQUIAO ZAWALCZY TERAZ ZE MNĄ
Conor McGregor zapowiedział powrót do boksu na walkę z Mannym Pacquiao (62-7-2, 39 KO), ale co innego twierdzi Miguel Angel Garcia (40-1, 30 KO). Blisko 33-letni Amerykanin jest przekonany, że to właśnie on stanie naprzeciw sławnego Filipińczyka w jego kolejnym występie.
Zdaniem wielu deklaracja McGregora to tylko próba podbicia stawki w negocjacjach z prezydentem UFC. Tym bardziej, że po świetnej walce z Keithem Thurmanem "Pac-Man" wciąż ma wielkie ambicje sportowe. Z kolei Mikey to były mistrz świata czterech kategorii, który nie daje za wygraną i wciąż chce podbić piąty limit, czyli dywizję półśrednią.
- Widziałem co pisze McGregor. Być może ma rację i w najbliższej walce spotka się z Pacquiao, tylko że Pacquiao w swojej najbliższej walce zaboksuje ze mną, a nie z nim. Jestem na sto procent pewien, że Pacquiao stoczy teraz pojedynek ze mną - powiedział Garcia.
Mikey po nieudanym ataku na tron IBF wagi półśredniej i porażce z Errolem Spence'em powrócił udanie pod koniec lutego, gdy pokonał jednogłośną decyzją sędziów Jessie Vargasa.
Porter to dzik, raczej by mu nie leżał, zresztą on nikomu nie leży. Errol już mu pokazał myczki, a Crawdorf ma Brooka i jest zwyczajnie za mocny dla Mikeya.
Widziałbym także walkę Garcii z zwycięzca walki Taylor - Ramirez.