BYŁY RYWAL HRGOVICIA: ON ZDOMINUJE WAGĘ CIĘŻKĄ PO ODEJŚCIU FURY'EGO
Zdaniem wielu Filip Hrgović (10-0, 8 KO) to przyszłość wagi ciężkiej i kolejny mistrz świata. Jednym z fanów talentu Chorwata jest jego były rywal - Tom Little (10-8, 3 KO).
Hrgović pobił bojowego Anglika (wtedy 10-4), stopując go w czwartej rundzie. Little sparował z całą czołówką, mierzył się z takimi prospektami jak Dubois czy Madżidow, ale to właśnie na Chorwata liczy najbardziej w niedalekiej przyszłości.
- Kiedy Tyson Fury zawiesi rękawice na kołku, to właśnie Hrgović zdominuje wagę ciężką. On jest naprawdę dobry. Będzie kimś takim jak wcześniej był Władimir Kliczko. Taki Madżidow czy Dubois to również świetni zawodnicy, silniejsi fizycznie niż ja, ale nie czułem, że są w ringu ode mnie mądrzejsi. A tak właśnie odebrałem Hrgovicia. To bardzo inteligentny bokser, który w dodatku mocno bije. Nie licząc Deontaya Wildera nie znajdziecie równie wybuchowego i mocno bijącego zawodnika jak on. Pamiętam, jak uderzył mnie pierwszy raz. Trafił mnie gdzieś w ramię, a poczułem się zraniony. W całej karierze nigdy nie byłem w takiej formie jak wtedy. Byłem po sparingach z Furym, zajęli się mną tacy trenerzy jak Ben Davison czy Don Charles i na pewno to była najlepsza wersja mnie. Byłem dobrze przygotowany, notowałem fajną serię zwycięstw, a dostałem lanie. Naprawdę wysoko cenię tego faceta - mówi Little.
KLICZKO: HRGOVIĆ BĘDZIE MISTRZEM ŚWIATA, MA ABSOLUTNIE WSZYSTKO >>>
Przypomnijmy, że Chorwat wystąpi w najbliższą sobotę podczas gali w Danii. Pierwotnie jego rywalem miał być Ondrej Pala, przedwczoraj jednak ogłoszono, że zastąpi go Alexandre Kartozia (8-1-1, 7 KO).
Tak, to daje do myślenia, że gość, który zaliczył fajną serię zwycięstw z Tomem Dallasem (?), Kamilem Sokołowskim i Joshem Sandlandem (?), dostaje lanie od Hrgovica. Jak to kur*a możliwe?
ale co ma komentarz Toma Little do walki z Moliną?
Hrgovic jest jednym z bokserów, obok choćby Duboisa, w którym upatruje się przyszłego króla HW, ok. Wiem, że na poważne testy jeszcze ma czas, ale póki ich nie zaliczy, to mając w pamięci, że swego czasu podobnie przedstawiało się Price'a, dla mnie są to mrzonki. A Molina? Już pomijając kwestię, że potrafił z Arreolą w pierwszej rundzie przegrywać. Czy stary, niemal 40-sto letni Molina, wydawał się w walce z Hrgovicem zmotywowanym pięściarzem, chcącym wygrać, czy chociaż walczyć?