AJAGBA POWTARZA: MARZY MI SIĘ WALKA Z JOSHUĄ W AFRYCE
Efe Ajagba (13-0, 11 KO) zadebiutuje w sobotnią noc walką z twardym Jonathanem Rice'em (13-5-1, 9 KO) w grupie Top Rank. - Boks to moje życie i jestem podekscytowany tym, że wracam do tego co kocham - mówi nigeryjski siłacz.
Kay Koroma jako trener i James Prince jako menadżer, plus Bob Arum w roli promotora - to nowy zespół wokół prospekta wagi ciężkiej. - Bardzo się cieszę z tego powrotu i tylko brak kibiców jest nieco smutny. Bo nie ukrywam, że fani dodają mi energii i mnie motywują - mówi niedoszły piłkarz, który mówi wprost, że celuje w Anthony'ego Joshuę (23-1, 21 KO) i walkę w Afryce o mistrzostwo świata królewskiej kategorii.
- Najlepszą opcją byłaby moja walka z Joshuą w Afryce. Dwóch nigeryjskich wojowników w starciu o mistrzostwo świata wagi ciężkiej. Boks odkryłem na nigeryjskich ulicach, gdy okazało się, że wygrywam każdą walkę i przewracam za każdym razem, gdy trafiam. Nawet jeśli biłem się z jakimiś większymi ode mnie kulturystami. Potem nauczono mnie podstaw boksu. Dziś moim marzeniem jest walka z Joshuą w Afryce o tytuł zawodowego mistrza świata wagi ciężkiej - nie ukrywa mocno bijący Ajagba.
łoma też się dał złapać z Linaresem, Fury z Pajkiciem. A jak wielkie umiejętności obronne mają, nie trzeba przypominać.