OFICJALNIE: JACKIEWICZ PRZEGRAŁ W NIEMCZECH Z MUELLEREM...
Niemiecka komisja bokserska BDB oficjalnie zmieniła werdykt walki Rafała Jackiewicza (51-27-2, 22 KO) z Rico Muellerem (26-2-1, 17 KO) po rozpatrzeniu apelacji teamu Niemca. Walkę oceniono jeszcze raz i przyznano zwycięstwo Muellerowi. Zostało już ono wpisane do portalu Boxrec i wygląda na to, że strona polska nie może niczego z tym zrobić. Tym samym skandal po gali w Braunlage (29 sierpnia) został dopełniony.
MISZKIŃ PO WALCE JACKIEWICZA: HITLEROWSKA MENTALNOŚĆ! >>>
(...) Pojedynek został poddany analizie przez pięciu neutralnych arbitrów i wszyscy wydali ten sam werdykt: zwycięstwo Muellera dwoma punktami - powiedział trzy dni temu menadżer Mullera, Charlie Podehl.
Pierwotny werdykt walki - niejednogłośne zwycięstwo Polaka - staje się niestety tylko wspomnieniem. Szef PWBZ Krzysztof Kraśnicki zwrócił się wprawdzie 31 sierpnia z pytaniem do federacji niemieckiej o okoliczności zmiany werdyktu, ale 4 września dziennikarz dziennikarz Interii Artur Gac poinformował, że ''(Kraśnicki - przyp.red.) do tej pory nie dostał odpowiedzi''.
Przypomnijmy, że oprócz prócz wielkich kontrowersji związanych ze zmianą werdyktu, Jackiewicz został potraktowany przez Niemców bardzo mało profesjonalnie, nie zapewniono mu odpowiednich warunków na miejscu i niewiele brakowało do tego, by wrócił do Warszawy. Ostatecznie jednak został, stoczył feralną jak się okazało walkę, a już 12 września stoczy ciekawy pojedynek w Rudzie Śląskiej. Przeciwnikiem będzie bitny Bartłomiej Grafka (22-38-3, 10 KO).
Oczywiscie nie wiem czy Jackiewicz wygral ta walke, ale skoro taki byl pierwotny werdykt z faworyzowanym wszak Mullerem na jego terenie, to prawdopodobnie wygral.
Jeżdżą bez kasy,śpią na parkingach jak cyrk objazdowy.
Teraz niech sprawdzą jeszcze raz walkę Szpilki z Radczenko.
Faktem jest też że Jackiewiczowi jedno L w tą czy tamtą nic nie zmienia i to że zmiana werdyktu po walce jest czystym skurwysyństwem i brakiem szacunku do pięściarza na wyjeździe.
Szkoda, że takie wałki przechodzą.
Eh przeceiż dzisiejsza technologia pozwoliłaby maszynie sędziować bezbłędnie. Tylko uczciwe sędziowanie nikomu nie potrzebne :) nerwy aż do werdyktu. I tydzień później kolejne, jak wałek przepchną. A tak, punkty na blacie, żadnych niespodzianek, po co to komu...
Szkoda mi tylko Rafała, bo to kurewstwo jest. Ehhh, JEBaj to Rafi.