FURY DO JOSHUY: WYHODUJ JAJA, MOŻEMY WALCZYĆ W GRUDNIU
- Niech Joshua wyhoduje jaja i usiądzie do rozmów przy stole w sprawie naszej walki - mówi Tyson Fury (30-0-1, 21 KO), mistrz WBC wagi ciężkiej, który za wszelką cenę dąży do pełnej unifikacji z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO).
- Jestem numerem jeden, mistrzem liniowym, mistrzem magazynu The Ring, mam pas WBC i jako jedyny z tych zawodników z czołówki pozostaję niepokonany. Co najgorszego może się zdarzyć Joshui? Co najwyżej przegra walkę, a jako iż przegrał już raz, to nie musi się już tak obawiać o zero w rekordzie. Jeśli nic nie wyjdzie z trzeciej walki z Deontayem Wilderem, wówczas chętnie spotkam się w grudniu z Joshuą. Mogę z nim walczyć nawet teraz, trenuję bez przerwy - mówi "Król Cyganów".
- Joshua mógł lecieć do Ameryki na walkę z Wilderem, ale nie zrobił tego, więc wróciłem z emerytury i ja to zrobiłem. To oni zawinili złymi wyborami i decyzjami. Teraz niech Joshua i jego promotor w końcu dorosną. Szukam wyzwań, a szczerze mówiąc nie wiem na czym teraz stoję. Chcę walczyć 19 grudnia jak było założone, lecz mamy trochę związane ręce. Trenuję dwa razy dziennie, od poniedziałku do piątku, a potem robię jeszcze jeden trening w sobotę. Czekam więc na poważne wyzwania - dodał Fury.
Whyte odpadł, zreszta on ma w grudniu ponownie Povietkina. Joshua odbębni tego męczybułę Pulewa i na wiosnę można robić unifikację. Wilder się podleczy, zapomni o gwałcie i zmierzy się ze zwycięzcą unifikacji, lub z samym Furym, jeśli Joshuę po Pulewie od razu będzie chciał Usyk.
Jeden gada, drugi się zastanawia, trzeci złapał kontuzję, czwarty ma problem z promotorem, piątemu za mało kasy...
Efekt jest taki, że sporty monofederacyjne rosną w siłę, a boks zawodowy podzielony na wagi i intersiki Arumów i innych Hearnów zamiera. Co raz mniej walk, rzadko ciekawe, układziki, kalkulacje, absurdalny strach przed przegraną powodują, że nie ma na co czekać. I tak jak nie raz pisałem - emocje to wyrównane walki, nieprzewidywalne, zacięte i ambitne. Weźmy takiego Kubiszyna, który wygrał Gromdę 2 - gość w pewnym sensie ośmieszył skostniałe środowisko bokserskie Panuf Promotorów oraz ich wypełnione rozleniwionymi bijokami stajnie.