WHYTE PO PORAŻCE Z POWIETKINEM: CHCĘ NATYCHMIASTOWEGO REWANŻU

Dillian Whyte (27-2, 18 KO) był o krok od upragnionej walki o mistrzostwo świata wagi ciężkiej, ale 41-letni Aleksander Powietkin (36-2-1, 25 KO) wstał wczoraj z desek i znokautował Brytyjczyka wspaniałym podbródkowym w ostatecznym eliminatorze WBC. Teraz przekaz Whyte'a jest jasny: docenia klasę Rosjanina, ale chce natychmiastowego rewanżu.

WHYTE I POWIETKIN SPOTKAJĄ SIĘ W REWANŻU JESZCZE W TYM ROKU? >>>

- To była wspaniała walka i Powietkin dobrze sobie poradził. Wiem, że mogę go pokonać, pokazywałem to od pierwszej rundy. Oczywiście on jest bardzo doświadczony. Ludzie w jego narożniku byli na granicy poddania swojego boksera. Ale on wrócił jednym z najlepszych ciosów w karierze. Taka jest waga ciężka, pełna dramatów, wzlotów i upadków - powiedział Whyte.

- Nie ruszyłem na Powietkina w czwartej rundzie, bo wiedziałem, że jest niebezpieczny, że kiedy jest zraniony, rzuca mocne ciosy. Brak bloku podczas podbródkowego był głupim błędem. Blokowałem ten cios setki razy podczas obozu przed walką. Ale ten jeden raz, gdy było to najbardziej potrzebne, nie zrobiłem tego. Powietkin był na ostatnich nogach, wywierałem na niego presję. Wciąż jestem jednym z najlepszych zawodników wagi ciężkiej. Nie jestem stary ani rozbity. Wciąż się uczę, to była surowa lekcja. Wyciągnąłem już wnioski z tego brzemiennego w skutkach błędu. Nadal jestem sobą, jestem gotowy do walki, nie mogę się doczekać powrotu - dodał urodzony na Jamajce Brytyjczyk.

- Powietkin jest bardzo niebezpiecznym gościem. Rządziłem miedzy linami, wygrywałem, ale mnie złapał. Trzeba mu przyznać, że przygotował to uderzenie, ale w rewanżu wyrównam rachunki. Trzeba kuć żelazo póki gorące. Nie ma co czekać do przyszłego roku. On jest w formie, ja jestem w formie. Natychmiastowe rewanże to zazwyczaj czysty ogień - podsumował temat wojownik z Brixton.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 23-08-2020 14:35:52 
Od pierwszej rundy to Whyte nie rządził. 2 rundy były dla Powietkina imo.
Pierwszy nokdaun to typowe złapanie zawodnika źle stojącego na nogach- tam nie było żadnego zagrożenia. Głupia strata punktów w sumie. Drugi trzeba oddać Dillianowi wyszedł mu pięknie- pokazał że ten facet to naprawdę jest czołówka Hw i nawet wczorajsza wtopa tego nie zmienia.

Rewanż i to natychmiastowy mi jest w niesmak. Gdyby Sasza przegrał nie miałby takiej możliwości. Whyte to nie jest mistrz świata a Powietkin to nie przypadkowy bubek który wygrać mógł to tylko fartem. Nie podoba mi się ta klauzula bo jak się okazuje cała ta odwaga Dilliana miała swoje powody- facet nawet w razie wtopy ma kolejne próby.

Nie wiem czy ten cios był do wychwycenia. Powietkin zrobił to pierwszy raz z tej strony i przygotował sobie doskonale grunt pod to trafienie wcześniej używając głównie lewego sierpa na dół czego spodziewał się Dillian.
Zrobił to perfekcyjnie a w dodatku Sasza słynie z mega dynamicznego pierdzielnięcia więc efekt był druzgocący.
 Autor komentarza: btfh
Data: 23-08-2020 14:46:25 
Powietkin mocno dostawał od White. Przyjął dużo ciosów na dół i górę. Akcja kończąca bardzo dobra, ale występ słaby. Pierwszy nokdaun był po dwóch czystych i mocnych prawych bez żadnej obrony i reakcji z jego strony. Ten lewy który go przewrócił to to była kropka nad i.
 Autor komentarza: Nestor
Data: 23-08-2020 14:53:56 
Druga walka "o pietruchę" z zawodnikiem, którego się znacząco pokonało, nic Powietkinowi nie da. Powinien podążać w stronę walki o mistrzostwo za duże pieniądze. A Whyte powinien przestać pieprzyć głupoty w stylu "miałem go na widelcu, ale przegrałem", bo to jest śmiechu warte ...
 Autor komentarza: BlackDog
Data: 23-08-2020 14:59:50 
"Druga walka "o pietruchę" z zawodnikiem, którego się znacząco pokonało, nic Powietkinowi nie da"

Da kasę. Wygląda na to że dostał tą walkę bo zgodził się na ewentualny przymusowy rewanż. Z wypowiedzi jego tłumacza wynika że rozumieją że walka o pas WBC to odległa sprawa i są za rewanżem.

Wolałbym obu panów obejrzeć w innych konfiguracjach ale jak już muszą walczyć od razu po raz drugi niech walczą.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 23-08-2020 15:07:42 
"Trzeba kuć żelazo póki gorące. Nie ma co czekać do przyszłego roku. On jest w formie, ja jestem w formie. Natychmiastowe rewanże to zazwyczaj czysty ogień"

Piękne słowa Whyte'a, choć nie przypominam sobie, by mówił je po dyskusyjnej, pierwszej walce z Chisorą.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 23-08-2020 15:12:10 
Autor komentarza: NestorData: 23-08-2020 14:53:56

Druga walka "o pietruchę" z zawodnikiem, którego się znacząco pokonało, nic Powietkinowi nie da. Powinien podążać w stronę walki o mistrzostwo za duże pieniądze.

Jasne, gdyby ta walka o mistrzostwo była na wyciągnięcie ręki, to powinien iść w jej kierunku. Ale przecież wszyscy wiemy, ile Whyte czekał, a teraz jak na horyzoncie jest unifikacja, a przed nią jeszcze kolejny rewanż Fury-Wilder, to kiedy Powietkin może tej szansy się doczekać? Za rok? Dwa? Już Hearn gada, że wczorajsza walka tylko Whyte'owi gwarantowała walkę o pas ;)
 Autor komentarza: lubieznyzenon
Data: 23-08-2020 15:14:28 
Właśnie takie gadanie o "walkach o pietruchę" zabija boks.

Jest to dwóch autentycznie czołowych zawodników, mamy dość rzadką okazję zobaczyć takie starcia w HW. Przecież ponad połowa walk mistrzowskich to obijanie słabszego wyciągniętego z dołu 15-tki fatalnie układanych rankingów, albo walka mistrza z gościem z naciągniętym na bumach perfekcyjnym rekordem. Jak Powietkin rzeczywiście ma zasłużyć na pas, to niech go pokona i w drugiej walce na którą się umówił, a która będzie kolejną gratką dla kibiców.
 Autor komentarza: t4b4x0
Data: 23-08-2020 15:41:40 
A z kim ma walczyc Povetkin? Z nikim nie dostanie lepszej wyplaty, chyba ze chce czekac dobry rok na mistrzowska walke. Teraz w dobie swirusa, lepszej kasowo walki sie nie zrobi, Aleksander nie ma nic do stracenia w rewanzu, za to jak Whyte drugi raz by polegl w taki sposob jak wczoraj to by cos juz znaczylo. Ich rewanz no na te czasy najlepsza walka do zrobienia jeszcze w tym roku.
 Autor komentarza: puncher48
Data: 23-08-2020 16:07:17 
Rewanż wskazany, tak jak Joshuy z Ruiz'em, nie ma co kombinować, tylko dopiąć termin i ponownie zestawić obu, Dillianowi obijanie ogórków nic nie da, młodzieniaszkiem już nie jest, oraz ma za sobą nie jedną ciężką walkę, a jednym takim zwycięskim starciem, odzyskuję co utracił.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 23-08-2020 16:18:27 
Mi się walka bardzo podobała i chciałbym zobaczyć rewanż.

Powietkin nie widział lewego prostego Whyte i moim zdaniem Whyte robił błąd że nie zadawał kombinacji po trafionym ciosie. Nawet czegoś z doskoku albo po shifcie.

Whyte udowodnił, że potrafi boksować i posłać Powietkina na deski.

Myślał że wygrywa walkę i zastanawiał się jak skończyć Powietkina, już był w ogródku już... a tu poleciał na deski.
 Autor komentarza: khorne
Data: 23-08-2020 16:29:20 
@lubieznyzenon

+1

Dobrych walk mamy jak na lekarstwo, a niektórzy wolą świniobicie..
Z ogromną chęcią obejrze rewanż, zwłaszcza, że są ku niemu podstawy.
To nie była walka do jednej mordy jak Fury vs Wilder
 Autor komentarza: Zartan
Data: 23-08-2020 16:29:33 
Dillian to idiota i bardzo mnie cieszy jego porażka a Ci co mówią o rewanżu nich sie puknął w głowe. Po czym ? Walka sama nie porywała i mimo dwóch nokdaunów to Sasza nie był na skraju porażki bo nie pływał. Po za tym. Gdyby Łajdak wygrał to o żadnych rewanżu nie byłoby mowy bo walczyłby z Furym.
 Autor komentarza: StefanBatory
Data: 23-08-2020 18:08:21 
teraz to se możesz chcieć.
 Autor komentarza: teanshin
Data: 23-08-2020 18:15:17 
Whyte to wciąż czołówka ale tym rewanżem ryzykuje karierę. Jeśli przegra po raz drugi to cofnie się o lata świetlne od tych największych walk. Poza tym nie wiadomo czy w kontraktach są już zawarte warunki rewanżu, bo jeśli nie to Povetkin może żądać niebotycznych pieniędzy i wcale nie jest powiedziane że do tego rewanżu dojdzie.
Chciałbym zobaczyć Whyta z Ruizem.
 Autor komentarza: Ramirez82
Data: 23-08-2020 18:49:58 
Przecież Dillian cały czas ryzykował, ryzykował biorąc Parkera, Rivasa, Powietkina... To chyba dobrze?

Jeśli ma możliwość natychmiastowego rewanżu, to dobrze, że go bierze, przecież nie dostał lania do jednej mordy, popełnił błąd i za niego zapłacił.

Powietkinowi ten rewanż do niczego nie potrzebny, ale skoro i tak nie ma czasu czekać w nieskończoność na szansę mistrzowską, to co lepszego pod względem finansowym mu zostaje?
 Autor komentarza: khorne
Data: 23-08-2020 18:56:57 
@ZartanData
a Ci co mówią o rewanżu nich sie puknął w głowe. Po czym ? Walka sama nie porywała i mimo dwóch nokdaunów to Sasza nie był na skraju porażki bo nie pływał.

Myśle, że sam zacznij od puknięcia się w głowę, najlepiej kilka razy. Rzadko zdarzają się walki w HW, gdzie nie można przed walką wskazać jednoznacznego faworyta. Opinie były podzielone. Przy rewanżu byłoby dokładnie tak samo. A walka była bardzo zacna i mimo iż dawałem odrobinę więcej szans Powietkinowi, to jednak Whyte zaczął powoli przełamywać Saszę i nie chodzi mi nawet o knockdowny.
Zajebista walka, gdzie wynik jest niewiadomą do zorganizowania a jakieś kurwa ameby narzekają. To sobie oglądajcie Furego z Wallinem czy innym randomem, a od poważnych walk się odpierdolcie.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 23-08-2020 19:54:37 
Na miejscu Whyte poczekalbym az Powietkin sie zestarzeje, bo na chwile obecna dziela ich lata swietlne.

Wolalbym zobaczyc Powietkina w walce o pas, bo to jest zawodnik stworzony do takich walk, ale klauzula pojdzie w ruch i ogladniemy dokladny replay z pierwszej walki. Niestety pewnie nie o to Powietkinowi teraz idzie.
 Autor komentarza: gerlach
Data: 23-08-2020 20:00:35 
Na marginesie to nie pamietam juz kiedy to rzekomo ktos nie "przelamywal Powietkina" (Wlacznie z D.Price'm;) po czym nagle ladowal zmasakrowany na macie. Powietkin ma swoja gre, szuka luk, slabych punktow, celuje, a ze ma potworna sile i dynamike to nagle sie zabawa konczy.

NA kolejnym marginesie, to o konczeniu sie Powietkina smarowano juz komenty na bokserze w roku 2012 po trudnej przeprawie z Huckiem.
 Autor komentarza: Mike555
Data: 23-08-2020 20:18:30 
Cieszę się, że wygrał Powietkin i utarł nosa zarozumiałemu murzynkowi. Jednak, nie oszukujmy się - dużo w tym było farta...Whyte się po prostu nadział, takie rzeczy się zdarzają. Gdyby był taki cienki to by nie sadzał na dupie Powietkina, który jest na tym forum tak samo przeceniany jak Ortiz. Po prostu się udało trafić, jak Andyemu Joshuę. W rewanżu Powietkin zostanie najprawdopodobniej odesłany na emeryturę.
 Autor komentarza: rex
Data: 24-08-2020 03:21:44 
To Whyte jest znacznie przeceniany. To buła wolna na nogach bez pomysłu, wszystko co ma to pojedyńczy cios, a nóż wejdzie. Buła i coraz bardziej otłuszczona. Nie wiem skąd były te typowania, dla mnie oczywiste było, że Powietkin go zleje. Zresztą Whyte`wi się należało. Już z Parkerem wygrał dużym fartem. 30 sek dłużej pojedynku i po Whyte. Nie rychliwie ale sprawiedliwie co się odwlecze to nie uciecze, żadna przyszłość go nie czeka. Sprawiedliwie i adekwatnie dostał siad
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 24-08-2020 08:41:52 
Bardzo dobra postawa Dilliana, nie narzeka na przyciężki strój tylko chce ognia. Tak uczciwie - kto w przerwie po czwartej rundzie nie zaczął choćby trochę stawiać krzyżyk na Powietkinie? Przepiękny cios, świetna walka a i tak znajdzie się ktoś kto nie chce oglądać rewanżu - chyba tylko udaje, że lubi boks. Nie prawdą jest, że Powietkinowi ten rewanż jest niepotrzebny. Jest potrzebny, bo jest zawodowcem i robi to też dla kasy, nie jest młodzieniaszkiem i na tą chwilę starcie z Furym to jak zdobycie w najgorszym czasie pogodowym, najniebezpieczniejszej ściany ośmiotysięcznika na zwieńczenie kariery. Więc druga walka z przeciwnikiem, który mu leży i przy którym dobrze zarobi jest jak najbardziej sensowna.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.