WHYTE-POWIETKIN: DAVE COLDWELL WSKAKUJE DO NAROŻNIKA DILLIANA

Dillian Whyte (27-1, 18 KO) już kilka tygodni przed najważniejszą walką w karierze rozstał się Markiem Tibbsem. Potem przedstawił Xaviera Millera jako pierwszego trenera. Dziś natomiast ogłosił, że na cztery dni przed pojedynkiem do sztabu trenerskiego dołączył również David Coldwell.

Aleksander Powietkin (35-2-1, 24 KO) patrzy na to wszystko z boku i zapewne zaciera ręce. Bo choć Coldwell to ceniony szkoleniowiec, to takie mieszanie na samym finiszu prawie nigdy nie wychodzi na dobre. Wie o tym właśnie Rosjanin, który bardzo namieszał i pozmieniał przed swoją walką życia z Władimirem Kliczką. I dostał lanie. Anglik jest faworytem sobotniego starcia, zbudował świetną formę fizyczną, lecz na takie ruchy - może poza Tysonem Furym, inni raczej nie powinni się decydować.

- Znam Dave'a od lat. On ma spore doświadczenie z zawodnikami wagi ciężkiej. Współpracował kiedyś z Davidem Haye'em czy Tonym Bellew i doskonale wie jak sobie radzić z takimi przeciwnikami jak Powietkin. Na pewno może udzielić mi jakiejś dodatkowej i cennej rady. Zobaczy coś, co być może ja przeoczę i nie zauważę - mówi "Łajdak z Brixton".

- Będę po prostu dodatkową parą oczu i w razie potrzeby coś podpowiem i pomogę. Jeśli coś zauważę, zwrócę się do pierwszego trenera i przekażę mu swoją opinię, a on zrobi z tym co chce - dodał sam Coldwell.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.