JOSHUA DAJE SPORE SZANSE POWIETKINOWI NA WYGRANĄ Z WHYTE'EM
Anthony Joshua mierzył się zarówno z Dillianem Whyte'em (27-1, 18 KO) jak i Aleksandrem Powietkinem (35-2-1, 24 KO). Obu pokonał przed czasem, choć obaj sprawili mu w pewnym momencie kłopoty. I w prywatnych rozmowach daje 41-letniemu Rosjaninowi spore szanse.
Sobotni pojedynek wyłoni rywala dla mistrza świata wagi ciężkiej federacji WBC. Stawka jest więc spora. Bukmacherzy i większość ekspertów w roli faworyta widzi "Łajdaka z Brixton", lecz panujący champion IBF/WBA/WBO wietrzy niespodziankę. Nie mówi tego oficjalnie, ale czasem przed kamerą nie mówi się wszystkiego. Zdanie Joshuy zna natomiast dobrze Eddie Hearn, który promuje i jego, i Whyte'a. Panowie przeprowadzili na ten temat kilka rozmów.
- Zdaniem AJ-a to nie jest najlepsza walka dla Whyte'a, bo to spore ryzyko. Jego zdaniem Powietkin może zaskoczyć Dilliana i bukmacherów. Whyte jest na szczycie rankingu WBC od tysiąca dni, a Powietkin może mu to wszystko zgarnąć sprzed nosa. Sam nie wierzę, że Dillian podjął aż takie ryzyko. Ale on jako challenger do tytułu zdążył już walczyć z Parkerem, Chisorą czy Rivasem, a teraz wziął Powietkina. To prawdziwy mistrz ludu - stwierdził Hearn.
Prawdopodobnie będzie to najgroźniejszy przeciwnik Łajdaka z którym stanie do walki nie licząc AJ-a. Jak dla mnie Powietkin to nieco lepszy pięściarz niż Parker a z pewnością jest "ostrzejszy" od Josepha. Chisora i Rivas również półka niżej Imo.
Biorąc pod uwagę miejsce w którym znajduje się Whyte i fakt że praktycznie mógłby już spokojnie czekać na walkę o pas WBC ta walka to naprawdę solidny akt odwagi... żeby nie powiedzieć lekkie szaleństwo(?)
Może mają jakieś przecieki że Powietkin "zjeżdża do bazy" i wygląda ostatnio licho. Kto ich tam wie. Może postawa z Hunterem ich zachęciła. W każdym bądź razie dla mnie 35-40% szans Aleksander wnosi w takiej walce "z urzędu". To zbyt wytrawny gracz by go lekceważyć tym bardziej że ma czym pacnąć a Dillian lubi się zagapić.
Btw
Gdyby to był Sasza z najlepszego okresu po walce z Władkiem gdzie demolował wszystkich jak leci podejrzewam że Whyte by nie sprostał zadaniu.
Według mnie walka skończy się podobnie jak z Brownem, albo Chisor II.
Autor komentarza: khorneData: 18-08-2020 09:12:17
Sam byłem mega zdziwiony wzięciem tej walki. Ludzie myślą, że Powietkin to emeryt po walce z Hunterem. A to dalej pięściarz obdarzony ŚWIETNĄ techniką. Swoje lata ma już za sobą, fizycznie i szybkościowo to już nie ten sam zawodnik, ale dalej jest sporym zagrożeniem i ryzykiem.
Tak on to wszystko ma, ale zawiedzie go kondycja i to zdecyduje o jego druzgocącej porażce.