MARK KRIEGEL UDERZA W MIT O HOJNOŚCI ŁOMACZENKI
Uznany, związany obecnie przede wszystkim ze stacją ESPN dziennikarz Mark Kriegel stwierdził, że niedawne doniesienia o hojności mistrza świata WBA, WBO i WBC Franchise wagi lekkiej, Wasyla Łomaczenki (14-1, 10 KO) wobec mistrza IBF Teofimo Lopeza (15-0, 12 KO), są nieprawdziwe.
ŁOMACZENKO: W WALCE Z LOPEZEM BĘDĘ SIĘ CZUŁ JAK NA SPARINGU >>>
- To wyobrażenie ludzi o tym, że Łomaczenko oddał część swojej wypłaty Lopezowi, żeby walka mogła się odbyć, jest fałszywe, co potwierdzają różne źródła. Sam Teofimo mówi, że wersja o hojnym Łomaczence to bzdura. Egis Klimas, menadżer Łomaczenki jeszcze we wtorek twierdził, że do walki nie dojdzie, a potem chwalił Boba Aruma za to, że przekonał Lopeza. Mówiło się o zmianach w kontrakcie Teofimo z Top Rank, jednak moim zdaniem kluczową rolę odegrał ojciec Lopeza, który powiedział synowi, że jeżeli teraz nie wykorzysta szansy, to w przyszłości walka z Łomaczenką go ominie - powiedział Kriegel.
Dodajmy, że mówiło się (m.in. na łamach portalu The Athletic) o tym, iż Ukrainiec oddał ok. 250 tysięcy dolarów ze swojej gaży, by spełnić żądania finansowe Lopeza, który ma zarobić 1,5 miliona (Łomaczenko 3,25 miliona). Być może wkrótce poznamy niepodważalną prawdę, na razie przypomnijmy, że do walki jednego z najlepszych pięściarzy XXI wieku z młodym czempionem ma dojść 17 lub 24 października.