BRAEKHUS: SHIELDS NIE ZASŁUGUJE NA MIANO NAJWSPANIALSZEJ
Niekwestionowana mistrzyni świata wagi półśredniej, posiadaczka tytułów IBF, WBC, WBA i WBO Cecilia Braekhus (36-0, 9 KO) twierdzi, że dwukrotna mistrzyni olimpijska i zawodowa mistrzyni świata trzech kategorii, 25-letnia Amerykanka Claressa Shields (10-0, 2 KO) nie zasługuje na miano najwspanialszej zawodniczki wszech czasów.
- Jestem najwspanialszą kobietą, jaka kiedykolwiek walczyła (Shields używa tutaj terminu GWOAT - Greatest Woman of All-Time - przyp.red.). Byłam na szczycie świata, gdy zdobywałam złoto igrzysk, a teraz dotykam nieboskłonu, dominuję w boksie zawodowym i mam apetyt na więcej - stwierdziła niedawno Shields.
- Jest obecnie tak wiele wspaniałych zawodniczek... Podoba mi się, że Claressa Shields uważa siebie za numer jeden wszech czasów, gdyż przyciąga to uwagę ludzi do kobiecego boksu. Ona wciąż się napina i ma z tego wymierne korzyści, ale żadna zawodniczka nie zajmuje w tej chwili pozycji, która uprawniałaby ją do nazywania siebie najwspanialszą zawodniczką w dziejach - powiedziała 38-letnia Braekhus, która w najbliższą sobotę, 15 sierpnia w Tulsie zmierzy się z Jessicą McCaskill (8-2, 3 KO).
- Musimy jeszcze trochę poczekać z nadawaniem tytułu GWOAT. Na scenie jest bardzo dużo talentów, choćby w ostatnich tygodniach widzieliśmy w akcji Mikaelę Mayer, Natashę Jonas, Terri Harper. Do tego niedługo znów zobaczymy w akcji Katie Taylor... Skupmy się na tym, co się dzieje, poczekajmy z koronacją - dodała Norweżka, która również jest według wielu obserwatorów kandydatką do miana najwspanialszej kobiety w historii pięściarstwa.