OJCIEC FURY'EGO OSTRZEGA JOSHUĘ: MÓJ SYN TO SUPERMAN!
Ojciec mistrza świata WBC wagi ciężkiej Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), John Fury założył niedawno konto na Instagramie i okazało się to strzałem w dziesiątkę, gdyż ogromny Brytyjczyk jest nie mniej charyzmatyczny od swojego syna. W ostatnim filmie John zwraca się do czempiona IBF, WBA i WBO, Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO).
JOHN FURY: WALKA Z JOSHUĄ BĘDZIE ŁATWIEJSZA NIŻ WALKA Z WILDEREM >>>
- AJ, mój przyjacielu, cały świat chce zobaczyć twoją walkę z Tysonem. I świat ją dostanie. Dostanie największą walkę w historii boksu. AJ, jesteś bardzo dobrym zawodnikiem, ale Tyson to maszyna. Ten człowiek jest wybitny, buduje wielkie dziedzictwo. On się po prostu nie męczy, może walczyć cały dzień w szybkim, mocnym tempie. Nigdy czegoś takiego nie widziałem, ten człowiek to Superman! - obwieścił ''Big John'' komentując trening syna.
Przypomnijmy, że zapowiadane na przyszły rok pojedynki Tyson Fury vs Anthony Joshua są podobno wstępnie dogadane, ale przed brytyjskimi gigantami jest obecnie sporo innych wyzwań. Fury po raz trzeci skrzyżuje rękawice z Deontayem Wilderem jeszcze w tym roku (taki przynajmniej jest plan), a Joshuę czeka walka z obowiązkowym pretendentem IBF, Kubratem Pulewem. W tle są kolejni obowiązkowi pretendenci - Dillian Whyte (domaga się walki z Furym, tymczasem 22 sierpnia skrzyżuje rękawice z Aleksandrem Powietkinem) i Aleksander Usyk, który domaga się walki z Joshuą, ale najpierw musi uporać się z Dereckiem Chisorą.
Taki efekt.
Raczyłbym przypomnieć jak rozpaczał po walce z Wallinem jak to się może źle skończyć za moment jak Tyson nie wprowadzi zmian. Z Wilderem mu poszło elegancko ale to nadal zawodnik który ma słabości jak każdy inny a nie żaden superman. Obnażył po prostu hodowanego Wildera i jako pierwszy młody zawodnik na równych warunkach go solidnie przycisnął mając ku temu podstawy.
Ale wiadomo że ten hurra optymizm to jeden z wielu ich "znaków rozpoznawczych". Szczególnie z milionami na koncie i wizją kolejnych gigantycznych pieniędzy cyganie mają powód to samozachwytów. Byle by im ten superman znów nie popadł w "depresję" i nie znikł na kilka lat... To człowiek chory więc wykluczyć tego nie można xD
Takiego Cunninghama nie potrafił posadzić i musiał się łokciem wspomagać.
Warto przypomnieć że dwóch polskich bokserów miało Cunninghama na deskach w sumie z 10 razy.
W ostatniej walce z Wilderem wyglądało to tak jak u takiego konia powinno.
Do tego te nogi baletnicy i uniki lepsze niż u Vitalija Kliczko...
Powoli rodzi się bokser komletny.
Wiadomo, że Fury ma swoje wady jak każdy zawodnik. Cios i szczęka jak na HW zaledwie dobre, za bardzo czasami pajacuje, formę robi w kratę, zapuszcza się między walkami. Ale gdy przychodzi wielkie wyzwanie spina się i walczy lepiej niż wszyscy przewidywali. Tak było z Chisorą, Kliczko i Deontayem tak samo będzie z AJ. Obstawiam, że pierwszą przegraną da mu zawodnik pokroju Wallina jak Fury będzie wielkim faworytem. Ale z Joshuą ma jeszcze wyzwanie w postaci zostania niekwestionowanym królem HW, więc wyjdzie w topowej dyspozycji