ERYK APRESYAM WRÓCIŁ EFEKTOWNĄ 'CZASÓWKĄ'
Eryk Apresyan (6-0, 5 KO) - nasz prospekt wagi półśredniej, zamieszkały i trenujący w Hiszpanii, wrócił po półrocznej przerwie i zanotował efektowne zwycięstwo.
21-latek z Bydgoszczy starł się z Davidem Bencym (14-16-1, 4 KO), który w poprzednim występie zaszedł nieźle za skórę Michałowi Leśniakowi. Eryk jednak odprawił go już w drugiej rundzie. Po lewym prostym huknął prawym sierpowym i było po wszystkim. Co prawda rywal zdołał się podnieść na osiem, lecz sędzia popatrzył mu w oczy i zatrzymał walkę.
APRESYAN: CHCĘ CORAZ LEPSZYCH RYWALI >>>
- To wszytko idzie w dobrym kierunku, a moja ciężka praca i poświęcenie nie idą na marne. Czuję się świetnie i jestem gotowy na kolejne starcie. Ta wygrana była następnym krokiem do walki o tytuł. Cel jest tylko jeden - komentuje na gorąco swoją wygraną Apresyan.