SANTA CRUZ: PRESJA I AKTYWNOŚĆ NIE BĘDĄ PASOWAŁY DAVISOWI
24 października w Uncasville na gali telewizji Showtime Gervonta Davis (23-0, 22 KO) zmierzy się w mistrzowskim pojedynku z Leo Santa Cruzem (37-1-1, 19 KO). Transmisja organizowanej w ramach projektu PBC gali odbędzie się w systemie PPV. Faworytem większości obserwatorów jest Amerykanin, ale meksykański czempion przekonuje, że jego styl nie będzie Davisowi pasował.
- Osobiście nie mam nic do Davisa, to wspaniały zawodnik. Ale chcę walczyć z najlepszymi, a zwycięstwo nad Davisem wprowadziłoby mnie na najwyższy poziom, być może do czołówki rankingów bez podziału na kategorie. Całe życie trenowałem, by bić się w takich wojnach. Mój ojciec chciał starcia z Gervontą od ponad roku - powiedział Santa Cruz.
- Według mojego ojca mam wszystko, żeby pokonać Gervontę. Nikt na mnie nie stawia, ale zszokuję świat. Jestem naprawdę zmotywowany. Muszę być ostrożny, uważać na bomby Davisa, jednak jeżeli będę używał mojego doświadczenia i walczył w swoim dystansie, to mogę wygrać. Walka będzie eksplozywna, Gervonta ma niewygodny styl i mistrzowskie umiejętności, trudno go trafić. Ale moja presja i aktywność nie będą mu pasowały - dodał Meksykanin.
31-letni Leo Santa Cruz jest mistrzem świata czterech kategorii wagowych. W lipcu zeszłego roku pokonał wysoko na punkty Miguela Floresa i zdobył wakujący tytuł WBA wagi super piórkowej. Został on zwakowany przez Gervontę Davisa, który przeszedł do wagi lekkiej, ale walka z Santa Cruzem odbędzie się w limicie ww. wagi super piórkowej. Stawką jest wspomniany pas WBA w tej kategorii, a także pas WBA wagi lekkiej należący do Davisa, co budzi uzasadnione kontrowersje. Przypomnijmy na koniec, że w swojej ostatniej walce, w grudniu zeszłego roku 25-letni Davis pokonał przed czasem podstarzałego, lecz wciąż mocnego Kubańczyka Yuriorkisa Gamboę.