GŁOWACKI vs OKOLIE O PAS WBO 5 GRUDNIA W LONDYNIE?
Już wcześniej informowaliśmy Was o tym, że walka Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO) z Kubratem Pulewem (28-1, 14 KO) odbędzie się 5 lub 12 grudnia. A na tej samej imprezie ma dojść do potyczki Lawrence'a Okolie (14-0, 11 KO) z Krzysztofem Głowackim (31-2, 19 KO) o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBO. Teraz poznajemy nowe szczegóły.
To Eddie Hearn, który promuje Okolie i Joshuę, rozdaje tutaj karty i to on podejmuje najważniejsze decyzje. Szef grupy Matchroom potwierdził, że prawdopodobną lokalizacją gali będzie hala O2 Arena w Londynie. I bardziej prawdopodobną datą jest pierwszy (5 grudnia) z weekendów ostatniego miesiąca roku.
- Skoro wyszło tak, że AJ wystąpi tylko raz w tym roku, daliśmy sobie szansę, by zaboksował chociaż przy kibicach. Dlatego też przenieśliśmy termin na grudzień. To niestety i tak nie przesądza obecności kibiców. Chodzi nam o pierwszy weekend grudnia - stwierdził brytyjski promotor.
Nie tylko dla mistrza wagi ciężkiej będzie to pierwszy tegoroczny występ. Jeśli nic nie stanie na przeszkodzie i "Główka" rzeczywiście wyjdzie do ringu 5 grudnia, będzie to dla niego powrót po półtorarocznej przerwie i kontrowersyjnej porażce z Mairisem Briedisem. Łotysz nie zgodził się na rewanż, dlatego Głowacki spotka się w walce o wakujący pas World Boxing Organization w limicie 90,7 kilograma z drugim w rankingu Okolie. Anglika polscy kibice mieli okazję poznać cztery lata temu, gdy w pierwszej walce turnieju olimpijskiego pokonał na punkty Igora Jakubowskiego.
Przypomnijmy, iż podopieczny Fiodora Łapina już dwukrotnie zasiadał na tronie WBO. Jeśli zdobędzie tytuł po raz trzeci, na stałe przejdzie do historii polskiego boksu.
A wracając do Okolie, zastanawiam się z kim mógłbym Główka posparować przed walką z anglikiem, Lawrence to wysoki gość z grabiami na 210 cm.
Może Cunna poprosić, co prawda już emerytowanego, ale zapewne w ciągle niezłej formie..
Może nawet Cunninghama na walkę sprowadzić, byłoby przyjemne z pożytecznym.
Cunningham niestety żadko korzystał ze swoich warunków fizycznych przez co pchając się do przodu lądował na deskach z Głowackim czy Adamkiem.
@ Słuszna uwaga
Rozwiązanie? - wziąć na sparingi Cunninghama i powiązać mu nogi w kolanach, niech popierdziela jak pająk ;-)