SOKOŁOWSKI LŻEJSZY OD KOSOBUCKIEGO - W TLE MISTRZ OLIMPIJSKI!
Jutro na ringu w Mińsku bardzo trudne zadanie czeka Kamila Sokołowskiego (9-17-2, 3 KO). Naprzeciw niego stanie jeden z ciekawszych prospektów wagi ciężkiej, Żan Kosobucki (13-0, 12 KO). Ale z drugiej strony Kamil to jeden z lepszych i twardszych journeymanów królewskiej kategorii.
Kazach ma na rozkładzie takie gwiazdy ringów olimpijskich jak Wasilij Lewit, Mahammadrasul Madżidow czy Guido Vianello. W tym roku związał się kontraktem promotorskim z grupą Universum Box-Promotion, która próbuje reaktywować swą działalność i wrócić na salony bokserskiego świata. Faworyt oczywiście jest jeden, ale "Sokół" nigdy nie składa broni i zrobi wszystko, by sprawić kolejną niespodziankę. A ma już ich kilka na koncie...
POLSKA WAGA CIĘŻKA (CZERWIEC 2020) >>>
Póki co obaj spotkali się podczas ceremonii ważenia. Polak wniósł na skalę 103 kilogramy, a jego rywal 104,5 kg.
Kamil dogadał się z Krystianem Każyszką na występ 2 października na gali w Kościerzynie. Ale wcześniej... Oczywiście zdecydowanym faworytem jutrzejszego starcia jest Kazach - to już ustaliliśmy. Obóz Polaka wybiega jednak lekko w przyszłość i pojawił się temat jego ewentualnej walki z mistrzem olimpijskim wagi super ciężkiej, Tonym Yoką (7-0, 6 KO). Wystarczy "tylko wygrać" z Kosobuckim. Zresztą Yoka też ma trudne zadanie przed sobą, bo 25 września spotka się ze swoim rodakiem, twardym Johannem Duhaupas (38-5, 25 KO).
Nachwaliliśmy się już mocno Kosobuckiego, lecz jeśli nie widzieliście go jeszcze w akcji, poniżej prezentujemy Wam jego demolkę sprzed dziewięciu miesięcy na Agronie Smakicim, (wtedy 15-0, 13 KO).
Zdziwiłbym się jakby wygrał tą walkę w Mińsku.