ŁOMACZENKO WEŹMIE 3,25 MILIONA DOLARÓW, LOPEZ CHCE WIĘCEJ
Teoretycznie wszystko było dogadane, termin dograny, ale wyczekiwane starcie na szczycie wagi lekkiej o wszystkie mistrzowskie pasy stanęło pod znakiem zapytania. Powód? Oczywiście pieniądze.
Wasyl Łomaczenko (14-1, 10 KO) i Teofimo Lopez (15-0, 12 KO) mieli skrzyżować rękawice w maju, ale to było jeszcze przed pandemią. Nowy termin wyznaczono na 3 października. Łomaczenko miał wnieść do ringu pasy WBC/WBA/WBO, zaś Lopez tytuł IBF. Ukrainiec już jakiś czas temu dogadał wszystkie warunki, w przeciwieństwie do Amerykanina.
Włodarze grupy Top Rank uznali najwidoczniej, że skoro stosunek pasów będzie wynosił trzy do jednego, to podobnie powinny rozłożyć się zarobki obu panów. Łomaczenko dogadał się na gażę w wysokości 3,25 miliona dolarów. Dlatego też zaoferowano Lopezowi 1,2 miliona dolarów. Bombardier z Brooklynu domaga się jednak dużo większych pieniędzy. Negocjacje trwają, a walka stanęła pod znakiem zapytania.
Nie ma się dziwić niskim gażom.
Oczywiście Łomaczenko to uznana marka ale też kwestia autopromocji ma znaczenie.