ANDY RUIZ JR: CHĘTNIE ZAMKNĘ GĘBĘ WHYTE'A
Właśnie mija tysiąc dni od kiedy Dillian Whyte (27-1, 18 KO) wskoczył na pierwsze miejsce rankingu WBC w wadze ciężkiej. Póki co czeka go starcie z Aleksandrem Powietkinem (35-2-1, 24 KO), lecz swoją gotowość zgłasza również Andy Ruiz Jr (33-2, 22 KO).
Whyte i Powietkin skrzyżują rękawice 22 sierpnia. Z kolei "Niszczyciel" trenuje, zrzuca kilogramy i na jesień powróci po utracie pasów IBF/WBA/WBO. W kuluarach przewija się nazwisko Chrisa Arreoli.
ARREOLA ROZUMIE BŁĘDY RUIZA: POSTĘPOWAŁBYM PEWNIE TAK SAMO >>>
- Chcę spotkać się z Whyte'em i zamknąć mu w końcu gębę. To byłaby duża walka zarówno w USA, jak i Wielkiej Brytanii. Mogę pokonać każdego, tak naprawdę wszystko zależy ode mnie i mojej formy. A kiedy już uporam się z Whyte'em, potem chętnie po raz trzeci zawalczę z Joshuą lub zwycięzcą starcia Fury'ego z Wilderem. Nie mam jeszcze wyznaczonej daty, lecz na pewno zaboksuję jeszcze w tym roku. Chcę wrócić do formy i pokazać, że ten mały grubasek może wyglądać dobrze - powiedział Meksykanin.
Zeby Ruiz chociaz w polowie mial takich gosci na rozkladzie jak ma Whyte to byloby fajnie...
Przypominam tylko, że Ruiz ma na rozkładzie AJa i był w posiadaniu prawie wszystkich pasów mistrzowskich :)
McCall i Douglas to byli dobrzy pięściarze, ale mieli swoje poza ringowe problemy. Nie wiem jak Rahman bo jego kariery nigdy nie śledziłem ale McCall i Douglas mogli osiągnąć dużo więcej niż pokazali a szczególnie McCall.