BEZSENSOWNA ŚMIERĆ NOWOJORSKIEGO PIĘŚCIARZA
Grashino Yancy (2-2) - w czasach amatorskich czołowa postać nowojorskich ringów, zginął tragicznie wskutek rany postrzałowej. Miał 32 lata.
Pięściarz wagi lekkiej został postrzelony w prawą nogę podczas grillowania w okolicy swojego domu. Ta rana okazała się niestety śmiertelna. Do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę, tuż przed godziną pierwszą. W imprezie brało udział około dwieście osób.
- To był dobry facet i wzór dla młodych dzieciaków. Był naprawdę pozytywnym elementem tej społeczności - powiedział Pat Russo, emerytowany policjant, mocno związany z nowojorskim boksem.
Śmierć Yancy'ego była pierwszą z przynajmniej sześciu zabójstw zgłoszonych w niedzielę w Nowym Jorku. Straszna statystyka... Dodajmy, że Grashino po drugiej zawodowej porażce, w marcu 2017 roku, postanowił zawiesić rękawice na kołku.