POWIETKIN: NIE ODCZYTUJĘ TEJ WALKI JAKO OSTATNIEJ SZANSY
Na niespełna dwa tygodnie przed 41. urodzinami Aleksander Powietkin (35-2-1, 24 KO) wyjdzie do walki z Dillianem Whyte'em (27-1, 18 KO). - Nie odczytuję tej potyczki jako mojej ostatniej szansy - mówi Rosjanin, w przeszłości mistrz olimpijski i posiadacz pasa WBA Regular wagi ciężkiej.
Pojedynek będący ostatecznym eliminatorem do pasa WBC odbędzie się 22 sierpnia w posiadłości rodziny Hearnów w Brentwood.
- To nie jest moja ostatnia szansa, w ogóle tego tak nie odbieram. Wszystko tak naprawdę zależeć będzie od moich przygotowań i w jakiej będę formie fizycznej, dlatego koncentruję się mocno na tym obozie. Kluczowa będzie kondycja i przygotowanie fizyczne. Jestem bardzo zmotywowany i kibice dostaną świetne widowisko. Popełniłem kilka błędów w starciu z Michalem Hunterem, lecz jestem gotów walczyć dalej, nie patrząc na mijające lata. Jedno jest pewne, wyciągnąłem wnioski i nie popełnię więcej tych samych błędów co ostatnio. Nie zwracam też uwagi na jego lewy sierp, bo samym lewym sierpowym nikt jeszcze nie wygrał walki. Najgorsze są te ciosy, których nie widać - powiedział Powietkin.
Przypomnijmy, że na ostatniej prostej przygotowań Whyte zmienił trenera i rozstał się z Markiem Tibbsem. Czy to będzie miało na niego negatywny wpływ? Przekonamy się za niecałe cztery tygodnie.
p
Teraz jedzie na ścięcie i może być KO bo Powietkin szybko się męczy .Zobaczymy.