OSCAR VALDEZ: WYGRAM, A POTEM PÓJDĘ PO PAS WBC
Oscar Valdez (27-0, 21 KO) bez problemu osiągnął limit kategorii super piórkowej przed dzisiejszą walką z Jaysonem Velezem (29-6-1, 21 KO). Jeśli wygra, kolejnym celem ma już być mistrz WBC Miguel Berchelt (37-1, 33 KO).
- Cel jest jeden, jeszcze w tym roku chcę zostać mistrzem świata. I tak traktuję ten występ. On ma mi otworzyć drogę do drugiego tytułu mistrzowskiego. Na pewno też mój najbliższy rywal jest dużo mocniejszy niż przeciwnik Berchelta. Muszę po prostu to wygrać, a potem skoncentruję się właśnie na Berchelcie. Na ten pojedynek czekam, ale czekają również kibice. Najlepszy spotka się z najlepszym, bo gdy spojrzy się na panujących obecnie mistrzów, najlepszy jest właśnie Berchelt. Poza tym ma zielony pas WBC, który wcześniej nosiły wielkie legendy. Zasiadanie na tronie WBO było dla mnie zaszczytem, ale ten zielony pas to było moje marzenie z młodzieńczych lat - nie ukrywa Valdez.
- Patrzę już trochę dalej, co nie oznacza, że nie traktuję Veleza poważnie. Wiem co on wniesie do ringu. Co prawda ma kilka porażek na koncie, lecz znam jego wartość. Zrobię co do mnie należy, a potem ruszę po pas WBC - dodał Valdez.
Valdez musiałby mi zaimponować przez walką z Bercheltem, np. znokautować twardego Veleza..