SMUTNY KONIEC ENADA LICINY
Enad Licina (31-4, 20 KO) nigdy nie sięgnął po wymarzony pas, był jednak zaliczany do szerokiej czołówki kategorii cruiser. Ostatnio słuch o nim zaginął. Teraz dowiedzieliśmy się nieco więcej. I niestety nie są to dobre informacje.
40-letni Serb boksujący i mieszkający w Niemczech po raz ostatni wystąpił cztery lata temu, gdy zastopował w piątej rundzie Atę Dogana. Był wysoko w rankingach, ale nagle znikł...
Pięściarz trafił za kratki. Z więzienia wyszedł w 2018 roku, lecz zaraz potem pobił trzy osoby na basenie. Jedną ciężko znokautował. Teraz uznano go za osobę zagrażającą społeczeństwu i umieszczono w zakładzie psychiatrycznym. Podobno diagnoza lekarska stwierdziła urazy mózgu spowodowane uprawianiem boksu.
Pierwszą porażkę Licinie zadał nasz Aleksy Kuziemski. Potem Serb szedł w górę. Wygrał eliminator z Felixem Corą Jr i jako obowiązkowy pretendent do pasa IBF kategorii cruiser wyszedł do najważniejszej walki kariery w lutym 2011 roku. Steve Cunningham postawił jednak poprzeczkę zbyt wysoko i pokonał Enada na punkty (110:118, 111:117, 113:115).
Np. taki Jurgen Brahmer.
Wielu ma zniszczony mózg ale kontroluje poziom agresji.
Agresja w ringu jest potrzebna ale czasem przekracza ten poziom. Np. Taki Hukić...
Jak wielu ludzi się cieszyło gdy dostał konkretnego łupnia od Krzysztofa Głowackiego.
Tylko w jego wypadku trzeba będzie walnąc pasek na oczy i na łysą pałę :)