WAKACJE GIGANTÓW: SPOTKANIE FURY'EGO I JOSHUY W HISZPANII
Brytyjczycy uwielbiają wakacje w Hiszpanii i zdarza się, że kilku sąsiadów z jednego bloku spotyka się przypadkiem w jednym hiszpańskim kurorcie. Ale spotkanie mistrza WBC Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) z mistrzem IBF, WBA i WBO Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) w Marbelli to raczej nie przypadek. Brytyjscy giganci wagi ciężkiej mogą się zmierzyć w przyszłym roku.
CHISORA: JOSHUA POKONA FURY'EGO >>>
- Sweeeeeeeeeeeet Caroline! Ohhhh ohhh ohhhhh - napisał na Instagramie Joshua w komentarzu do opublikowanego zdjęcia ze spotkania z Furym, cytując ulubioną piosenkę brytyjskich kibiców boksu. Czy w 2021 roku usłyszymy ją podczas wielkiej walki AJ'a z ''Królem Cyganów''?
- 2021, to się dzieje - krótko odpowiedział Fury, który ustalił niedawno równy podział zysków w pierwszej walce z Joshuą, która miałaby się odbyć w 2021 roku. Wypłaty za rewanż miałyby być natomiast dzielone finansowo w stosunku 60/40.
Przypomnijmy, że do zapowiadanych na przyszły rok i podobno wstępnie dogadanych walk Fury vs Joshua jest jeszcze bardzo daleka droga. Fury ma stoczyć w tym roku trzecią walkę z Wilderem, a Joshuę czeka obowiązkowa obrona, czyli walka z Kubratem Pulewem. W tle są kolejni obowiązkowi pretendenci - Dillian Whyte (domagający się walki z Furym) i Aleksander Usyk, który wkrótce może domagać się walki z Joshuą.
... Ale skoro się wysiliłeś licząc na odzew to proszę: napiszę ci jaka jest prawda.
A prawda jest taka że jesteś albo trollem albo ciężkim obłąkanym idiotą. Jedno z dwóch- nie ma 3 możliwości. Czemu? Bo tylko idiota albo troll zarzucił by AJ-owi który ma jeden z lepszych rozkładów w Hw słabość mentalną czy kunktatorstwo jego promotorowi który wystawiał go na wczesnych etapach kariery na takie walki jak ta z Whytem, Martinem czy wreszcie z Kliczką przed którym twój Fury uciekł na depresję zamiast dać mu obiecany rewanż... Nie wspominając już o dalszych podejmowanych wyzwaniach czy to z Powietkinem czy o unifikacji z Parkerem.
Tak więc panie jakie powody tobą by nie kierowały jesteś kretynem. I to nie jest obraza z mojej strony- raczej stwierdzenie faktu bo i trolle i ludzie wyciągający takie wnioski to kretyni.
Bo ja też mógłbym się upierać że tak naprawdę Joshua to białoskóry mistrz wagi średniej mający 165 cm wzrostu i wąsy po kolana ale wtedy pewnie rzuciłoby się na mnie "stado głodnych zaślepionych wilków"...
xD
Dzisiaj to każdy :Fury,Antek,Wilder mają w sobie to coś co zawsze nie będziemy pewni który z kim wygra .
Waga ciężka teraz jest w dobrej formie więc jest co oglądać .
Szkoda tylko Kownasia bo boję się że się powoli kończy.
No ja jak wracam to wyciągam wręcz odwrotne wnioski. Facet wtopił i połowa kibiców się od niego odwróciła w stronę owego grubasa obżerającego się snickersami twierdząc że jeśli tylko odważy się wyjść do rewanżu ponownie zostanie zniszczony przez nowego "króla"...
A AJ nie dość że zamknął japy ludziom sugerującym że z rewanżu się wymiga (bądź powinien dla swojego dobra) to jeszcze pasy odzyskał ogrywając swojego pogromcę do zera i co najmniej raz go zamraczając po drodze bo z tego co pamiętam sam Ruiz się przyznał że odczuł porządnie jeden cios.
Jak to nie jest mentalność mistrza to ja nie mam pytań. Każdy może się pomylić, przegrać, potknąć ale prawdziwe charaktery nie tylko w sporcie poznaje się po tym jak się ktoś potrafi podnieść po trudnych momentach a Joshua zrobił to na "5".
Jak ktoś tego nie rozumie jest idiotą- niestety ale to prawda.
Jeśli dla kogoś jedna przegrana przed czasem bo facetowi szumiało w głowie i szukał czasu żeby ochłonąć skreśla wszystkie dotychczasowe i przyszłe dokonania to powtórzę raz jeszcze- jest idiotą i nic mu nie pomoże.
Ktoś słaby mentalnie nie mógłby zrobić takiej kariery, w stosunkowo tak krótkim czasie. Przypominam, że Joshua jest mistrzem olimpijskim, dwukrotnym mistrzem świata. Ma za sobą walki, w której wyratowało go nic innego, jak serce wojownika. Ponadto chcialbym nadmienić, że AJ, to potężna machina marketingowa, którą nie mógłby być ktoś slaby psychincznie. Towarzyszą temu zbyt duże oczekiwania.
Rozumiem, ze dla wielu pierwsza walka z Ruiz'em przeczy tej teorii. W takim razie proponuję, aby każdy "wątpiący", "jebnął" się młotkiem w łeb, doprowadzając siebie do wstrząsu mózgu (czyli coś czego doznał AJ) i sprawdził, jak to jest znajdować się w takiej sytuacji. Ciekawy jestem, czy będziecie wtedy mocni mentalnie.
Serdecznie pozdrawiam.
Data: 19-07-2020 11:43:09
W przyszlym roku tej walki nie bedzie i dobrze wszyscy wiedza. Fury ma jaja i moglby walczyc nawet jutro.
Dokładnie. Ja bym się nie zdziwił, jak chwilę po tym, jak zrobiono to wspólne zdjęcie Fury'ego i Joshuy, Fury wyszedł z samochodu by się bić z Joshuą, ale Joshua jak wszyscy wiemy, jest taką piz*ą, że na pewno powiedział: ja dziś nie mogę Panie Fury :( To wstyd, że ktoś taki jest dwukrotnym mistrzem, posiadaczem większości pasów mistrzowskich HW, odprawił Whyte'a, Kliczko, Powietkina, Parkera, a w reważnu wypykał Ruiza do zera.
Antek ma sie napierydal..ć z Furym na ulicy bo Fury tak chce ? Bez jaj.
To nie uliczna patologia co bije się za byle co .
Data: 20-07-2020 08:04:38
Niektórzy widać nie rozumieją biznesu jakim jest boks.
Cicho. Trolluje trolla ;)