WALKA SIDORENKO Z PIĄTKOWSKĄ MOŻLIWA BEZ UDZIAŁU LICZIKA?
Była mistrzyni świata wagi junior średniej Ewa Piątkowska (14-1, 4 KO) pokonała Karinę Kopińską w czerwcu, a Sasza Sidorenko (9-0, 1 KO) zrobiła to samo w lipcu. Teraz obie zawodniczki wstępnie zgadzają się na walkę, ale problemem jest to, że są prowadzone przez tego samego trenera, Andrzeja Liczika. Czy da się to jakoś rozwiązać i doprowadzić do hitowego starcia Ewy z Saszą?
SASZA SIDORENKO I LAURA GRZYB WYGRYWAJĄ W ŚWIETNYM STYLU >>>
- Mierzę w najwyższe cele i bardzo chciałabym zdobyć pas mistrzyni świata. Uważam, że naprawdę jeszcze dużo pracy przede mną. W tej chwili odpoczywam i nabieram sił, żeby za chwilę wrócić do męczących treningów (...) A może jeszcze uda nam się zawalczyć w międzyczasie z Ewą? Ewa, co ty na to? - powiedziała Sidorenko, zawodniczka grupy Tymex Boxing Promotion w programie Ring TVP Sport.
- Ja już rozmawiałam o tym z Mariuszem Grabowskim od naprawdę kilku lat. Konkretna propozycja z tego co pamiętam padła jedna, natomiast spotkałam się później pod hotelem Westin z Grabowskim i Mateuszem Borkiem (ja byłam z Jurkiem Mazurem) i Mariusz Grabowski kręcił na wszystko nosem i mówił, że jestem za ciężka, że dziesięć rund to za dużo, że rękawice ośmiouncjowe nie wchodzą w grę... Ale to było kilka lat temu, kiedy Sasza nie była tak doświadczona (...) Trener Liczik powiedział, że nie stanie podczas walki Piątkowska vs Sidorenko narożniku żadnej z nas, więc możemy to zrobić bez trenera - opowiedziała Piątkowska, która już 25 lipca na gali KnockOut Boxing Night w Augustowie skrzyżuje rękawice z utytułowaną w kickboxingu Emilią Czerwińską.