MAYER PEWNIE POKONAŁA JOSEPH, TERAZ WALKA Z BRODNICKĄ?
Amerykanka Mikaela Mayer (13-0, 5 KO) pokonała jednogłośnie na punkty Nigeryjkę Helen Joseph (17-5-2, 10 KO) w walce wieczoru gali Top Rank w Las Vegas. W kolejnej walce Mayer ma skrzyżować rękawice z mistrzynią świata, być może z Ewą Brodnicką (19-0, 2 KO), posiadaczką pasa WBO wagi super piórkowej.
Pojedynek Mayer vs Joseph od początku przebiegał pod dyktando dysponującej lepszymi warunkami fizycznymi i większą szybkością Amerykanki. Ćwierćfinalistka igrzysk olimpijskich w Rio kontrolowała dystans dobrą pracą nóg i ciosami prostymi, a Nigeryjka nie miała na to recepty. Po ostatnim gongu sędziowie punktowali 99-91 i dwa razy 100-90.
- Od dawna chcemy walki z Brodnicką, w wywiadzie po swojej ostatniej walce ona wreszcie stwierdziła, że chce się ze mną zmierzyć. Więc świetnie, zróbmy to. Koronawirus opóźnił całą sprawę, ale jesteśmy gotowi. Mogę walczyć u siebie lub w Polsce - powiedziała w czerwcu Mayer. Promotor Brodnickiej, Mariusz Grabowski potwierdzał, że ten pojedynek jest jak najbardziej realny.
W tej chwili jednak najbardziej prawdopodobne - tak przynajmniej wynika z wypowiedzi Boba Aruma, promotora Amerykanki - jest starcie Mayer ze zwyciężczynią sierpniowej walki Terri Harper vs Natasha Jonas o pas WBC, który należy do Harper.
Ale walka jest na rzeczy.
Skoro Grabowski bał się ją wystawić na kogokolwiek dobrego, a i tak trzeba było 3 razy wałować rywalki by nie stracić rekordu - to tym bardziej nie wystawi ją do Mayer