ARTUR SZPILKA: MYŚLĘ JESZCZE O FAJNEJ WALCE W WADZE CIĘŻKIEJ
Łukasz Furman, Nagranie własne
2020-07-12
- Myślę jeszcze po cichu o jakiejś walce w wadze ciężkiej, choć nie chcę rzucać nazwiskami. Wciąż zadaję sobie pytania, co poszło nie tak w walce z Radczenką. Chcę tego rewanżu, ale nie na siłę. Wierzę, że wrócę na ring na przełomie listopada i grudnia - mówi ważący obecnie 107 kilogramów Artur Szpilka (24-4, 16 KO).
Dokładnie, za każdym razem jak czytałem te pianie z zachwytu jak to Szpilka dobrze wygląda to zgrzyt zębów bo robienie takiej "pustej" rzeźby to ma sens jak szykujesz się na zawody kulturystów, ale jak uprawiasz sport gdzie trzeba wykazać się sprawności i siła funkcjonalną to żarcie termogeników i przegryzanie ich keratyną to prosta droga do tego żeby "ładnie" wyglądać na noszach
Walki w HW na naszym podwórku?
Siwy vs Różański a zwycięzca w nagrodę dopisuje kolejną wygraną przez KO nad Szpilkiem. Wtedy walka z Wachem.
Niech najpierw wyjdzie do rewanżu a wypłata niech będzie uzależniona od rezultatu.
I dobrze, że będzie zarabiał. Niech zarabia jak najwięcej! To się nazywa "redystrybucja kapitału". Pierwszy krok - Szpilka zbiera na łeb od zbyt dużych i zbyt ciężkich facetów, po drodze robiąc głupoty, łapiąc kontuzje i uszkodzenia neurologiczne. Oraz wspomnianą "popularność". Drugi krok - dzięki "lajkom", "klikom" i subskrybowaniu przez różnych młodzianów, żądnych jarmarcznej rozrywki, na konto Szpilki wpływają pieniądze, niewspółmierne do niczego. Trzeci krok - Szpilka leczy cholernie kosztowne uszkodzenia neurologiczne, encefalopatie, kontuzje, uszkodzenia kości i ścięgien. Przelewając zdobytą kasę na konto lekarzy i szpitali. Po drodze wspomaga też przemysł farmaceutyczny, motoryzacyjny i budowlany, a na końcowym etapie również bankowców średniego szczebla, premiowanym od spełnienia targetów na udzielanie (ale już nie egzekwowanie) kredytów :)
Ja tam żadnych uszkodzeń neurologicznych u niego nie widzę. Ma kontuzje te same od wielu lat z ręką i barkiem. Nie trzyma już cios w walce ale mentalnie on jest taki jak był. Zobacz wywiady z Zimnochem i porównaj z tymi sprzed kilku lat to zobaczysz co to są uszkodzenia neurologiczne.
Facet z czerwoną twarzą pluje na jakiegoś gościa z internetów tłumacząc że gdyby był większy to by go zmasakrował a z jego podbijania kategorii cruser wyszło tyle że dostał wciry i powinien był przegrać z średniakiem który kompletnie go obnażył. Teraz waży prawie 110 kg i cały ten jego proces odchudzania będzie musiał zaczynać od nowa. Oczywiście już motywacji zaczyna na to brakować bo redukcja to nie jest najłatwiejszy i najprzyjemniejszy czas a jak jeszcze doszła do tego świadomość jak cienkim jest zawodnikiem i do czego ta redukcja ma służyć to już pojawiają się pomysły walk jednak w Hw. W hw gdzie też jest średniakiem.
Oczywiście rewanż z Radczenką który był priorytetem zaraz po żałosnym werdykcie już schodzi na dalszy plan i Szpilce już nie zależy przypadkiem by zrobić wszystko by do niego doszło xD
Ech...
Na miejscu Polskich zawodników takich jak np Masternak, Różański, Cieślak, może nawet Siwy rozpocząłbym jak najszybciej podjazdy pod walkę z Arturem. To nazwisko już długo w boksie nie wytrzyma a można by się na nim jeszcze nieźle wybić.
Nie wiem jakaś publiczna "bura" w przeciwieństwie do jego kumplów za to jak się zachował w stosunku do tego trolla- zasugerowanie że sportowiec na takim poziomie powinien mieć mocniejszą psychikę i większą świadomość + powinien się bardziej skupić na pracy bo wyniki ostatnio tragiczne a "tylko dobre imię boksu szkaluje".
Małe prowo i Szpilka na pewno by się zagotował o ile nie powstrzymałby go ktoś mądrzejszy. Wtedy można by już rzucić otwarcie rękawice i postawić go przy ścianie. Facet zaraz będzie "wolnym strzelcem" a dodatkowo jest postacią rozpoznawalną więc ewentualne zwycięstwo nad nim póki jeszcze jest "gorącym towarem" na Pl rynku gwarantuje niezły skok do góry mimo wszystko nie tylko finansowy.
Ktoś powinien go załatwić jego własną bronią i ugrać sobie walkę z nim poza sportowymi ścieżkami.
A i w razie wygranej pewnie wielu fanów można by przejąć od niego bo podejrzewam że część jego "wyznawców" ma już nieco szerszy obraz komu kibicowali.
A śpieszyć się powinni bo podejrzewam że naprawdę Szpilki dużo nie dzieli od przejścia jak jego kolega Ugonoh do KSW czy jakiejś innej federacji mma gdzie będzie robić za gwiazdkę wieczoru w znacznie bardziej ustawionych pod niego walkach.
Tam ma kasę- a sportowo to chyba nawet on powoli rozumie że żadnym mistrzem ani w cruser ani w Hw tym bardziej nie będzie.