JERRY FORREST: WYBOKSUJĘ TAKAMA
Jerry Forrest (26-3, 20 KO) wydaje się pewny swego przed dzisiejszym starciem z Carlosem Takamem (38-5-1, 28 KO).
O 32-latku zrobiło się głośniej dwanaście miesięcy temu. Przegrał wtedy niejednogłośnym werdyktem z promowanym na siłę Jermaine'em Franklinem (20-0, 13 KO), ale poza dwójką sędziów praktycznie każdy inny widział nieznaczną przewagę Forresta.
- Tak właśnie wygląda polityka w boksie. Nie stał za mną żaden duży promotor i przegrałem, choć tak naprawdę wygrałem. Ludzie dobrze bowiem wiedzieli, kto w rzeczywistości był lepszy w tamtej walce - mówi Forrest, który związał się potem promotorskim kontraktem z Lou DiBellą.
- Wierzę w siebie i swoje zwycięstwo, czy to nad Jarrellem Millerem, czy zastępującym go Takamem. Wyboksuję go, zresztą Takam będzie zdziwiony siłą mojego ciosu. Mam unikalny styl boksowania, jestem dobrze wyszkolony i mam mocny jab. Pokażę ludziom na co mnie stać, a ci zapamiętają moje nazwisko. W przeciwieństwie do innych "ciężkich", w późniejszych rundach czuję się równie dobrze jak w tych wcześniejszych. Jestem naprawdę dobrym bokserem jak na warunki wagi ciężkiej - przekonuje Amerykanin.
- Siłą Takama jest presja i duża ilość wyprowadzanych ciosów, ale jestem dobrze przygotowany i będę w jeszcze lepszej formie niż on - dodał Forrest.
Transmisja z gali w Las Vegas dziś w nocy od godziny 2:00 na antenie Polsatu Sport.