FRANK WARREN O WALCE ANTHONY YARDE vs JOSHUA BUATSI
Coraz więcej mówi się na Wyspach o hitowym starciu w wadze półciężkiej, walce brązowego medalisty olimpijskiego Joshuy Buatsiego (12-0, 10 KO) z byłym pretendentem do tytułu mistrza świata, Anthonym Yarde (19-1, 18 KO). Byłoby to również starcie brytyjskich promotorów, gdyż Yarde jest promowany przez Franka Warrena, a Buatsi przez Eddie'ego Hearna. Warren twierdzi, że jest gotowy na konfrontację, ale wolałby trochę poczekać.
- Nie mam problemów z tą walką, to wspaniały pojedynek, ale potrzebuje ona widzów (a obecnie jest z tym problem z powodu pandemii koronawirusa - przyp.red.), bo przyciągnęłaby co najmniej 25 tysięcy kibiców do hali. Yarde to wojownik, pojechał w zeszłym roku do Rosji bić się z mistrzem świata Siergiejem Kowaliowem i był 10 sekund od zwycięstwa. Skończyło mu się jednak paliwo, był wyczerpany i nie zdołał dokończyć roboty. Yarde ma małe doświadczenie amatorskie, bez porównania z Buatsim. Anthony stoczył tylko jedenaście walk amatorskich, więc to, co zrobił, jest niesamowite - powiedział Warren.
Na razie bardziej realna wydaje się walka Buatsiego z Callumem Johnsonem, innym byłym brytyjskim pretendentem do tytułu mistrzowskiego. Do pojedynku Buatsi vs Johnson może dojść w tym roku, a potem z Buatsim może zmierzyć się Yarde, który czeka na nowy termin planowanego pierwotnie na lipiec starcia z Lyndonem Arthurem.
Przypomnijmy, że swojej ostatniej walce Yarde wygrał w lutym przed czasem w Hiszpanii z Diego Jairem Ramirezem, natomiast ostatnia dotychczas walka Buatsiego (sierpień 2019) to wartościowe zwycięstwo przez nokaut z przymierzanym przez długi czas do Roberta Parzęczewskiego Ryanem Fordem, który wciąż liczy na to, że zmierzy się z polskim ''Arabem''.