JAD 'SKORPIONA' BERCHELTA WYKOŃCZYŁ VALENZUELĘ W MEXICO CITY
Mistrz świata WBC w wadze super piórkowej, Miguel Berchelt (38-1, 34 KO) zadebiutował wczoraj w wadze lekkiej na gali bez kibiców w studiu TV Azteca w Mexico City, pokonując przed czasem Eleazara Valenzuelę (21-14-4, 16 KO).
Lewy sierpowy Berchelta posłał Valenzuelę na deski tuż przed gongiem kończącym pierwsze starcie. Meksykanin podkręcił tempo i raz po raz atakował rodaka mocnymi ciosami. W kombinacjach zaczynał uderzeniami na górę, a kończył zazwyczaj lewym sierpowym na dół. Valenzuela próbował odpowiadać, ale gasł z minuty na minutę.
W trzeciej rundzie deklasowany rywal Berchelta uderzył poniżej pasa i akcja został przerwana, jednak ''Skorpion'' szybko wrócił do aplikowania Valenzueli kolejnych porcji swojego jadu. Ponad 60 procent mocnych ciosów mistrza świata dochodziło celu. Valenzuela pokazał pewną twardość, ale nie mógł zbyt długo wytrzymać ciągłej ofensywy. Koniec nastąpił w szóstej rundzie. Lewy prosty otworzył Bercheltowi drogę do trafienia dwoma uderzeniami z prawej ręki na szczękę. Do tego doszedł lewy sierpowy. Rywal zatoczył się na liny, gdzie otrzymał cztery kolejne bomby i pojedynek przerwano.
Niepokonany od ponad sześciu lat ''Skorpion'' wróci teraz zapewne do swojej kategorii wagowej i będzie chciał stoczyć w obronie pasa hitową walkę, do której miało dojść wiosną: starcie z Oscarem Valdezem, byłym meksykańskim mistrzem świata wagi piórkowej, który stoczy walkę na rozgrzewkę 21 lipca. Jego rywalem będzie Jayson Velez.