PROMOTOR NIEDOSZŁEGO RYWALA MILLERA: TEN FACET POTRZEBUJE POMOCY!
- To chyba jakaś forma uzależnienia. On musi brać, żeby czuć się mocny psychicznie, ale oczywiście jego zachowanie jest nie do przyjęcia - mówi znany promotor Lou DiBella o trzeciej w karierze wpadce dopingowej Jarrella Millera (23-0-1, 20 KO).
Pięściarz z Brooklynu zakończy chyba karierę jako niepokonany zawodnik, za to owiany złą sławą. Bo przy takiej recydywie zostanie już chyba na dobre wykluczony ze świata boksu. - Tak powinno być. Jego powinno się wykluczyć na dobre z boksu, a zarazem udzielić jakiejś pomocy. Znam Jarrella od kiedy był dzieciakiem. To nie jest zły człowiek, po prostu potrzebuje pomocy. Nie zmienia to jednak faktu, że już nigdy nie powinien boksować. To nie jest normalne co on wyprawia - dodał DiBella, który promuje Jerry'ego Forresta (26-3, 20 KO).
To właśnie Forrest miał 9 lipca spotkać się z Millerem. Teraz możliwe, że w miejsce "Big Baby" wskoczy Carlos Takam (38-5-1, 28 KO). - Pracujemy nad tym pojedynkiem - potwierdził Carl Moretti, wiceprezydent grupy Top Rank.
- Prawdopodobnie przyjmiemy taką walkę, muszę to jednak dokładnie przedyskutować z Jerrym. On nikogo nie unika, lecz Takam i Miller to przecież zupełnie inni zawodnicy. Mimo wszystko wydaje mi się, że Jerry przyjmie wyzwanie - zakończył DiBella.
Cały dzisiejszy świat... Odwrócić wszystko do góry nogami i jeszcze z niego ofiarę zrobić. Może jakiś zasiłek- bo tak cierpi biedny...
A tak na poważnie zbanować i wykluczyć ze światka pięściarskiego a nie wywiady przeprowadzać. Facet jest niereformowalnym idiotą i oszustem. Dla takiego osiłka znajdzie się zawsze sporo pracy. Tam przyda mu się i wydolność i siła którą ma.
Miller nie potrzebuje pomocy. On potrzebuje nauczki. 5 miesięcy kary za wpadkę z AJ-em to był kiepski żart ze strony komisji. Szczególnie wiedząc że facet brał i w kickboxingu.
Skoro nadal będąc na obserwacji bierze nawet na taką walkę to trzeba go z boksu wykluczyć bo do faceta nie dociera co zrobił.
Oby dostał teraz co najmniej tyle ile powinien dostać za wpadkę z AJ-em (3 lata) choć dożywocie w boksie byłoby teraz bardzo na miejscu.
Nic dodać, nic ująć, a wiara w to, że sport na najwyższym szczeblu jest czysty, to jak czekanie pomimo upływających lat na Świętego Mikołaja każdego grudnia.
Diesla to człowiek z bokserskiego środowiska,który Millera zna z bliska i cala ta sytuacja rzeczywiście wygląda na uzależnienie.Powodem tego może być np.syndrom życia kulturysty,bycia wielkim co można dostrzec w pierwszej lepszej siłowni.Takie życie to wielkie szambo,człowiek staje się niewolnikiem własnego wyglądu.Jest tak jak piszesz,prawie w każdym przypadku konsekwencją brania sterydów jest depresja.Brak akceptacji swojego wyglądu i ciekawe co teraz będzie z Big Baby.Gość owiany złą sławą w boksie zawodowym zostanie bez źródła dochodu w tym sporcie.
Co do przypadku Miller'a, to tutaj nie razi to, ze bierze, tylko to, że już przez to branie zawodzi go jego "instynkt przetrwania". Bo tak to można interpretować. Instynkt przetrwania powinien nakazać mu w zaistniałej sytuacji, zaprzestania na jakiś czas "koksowania". Nie powinien patrzyć na formę, tylko podejść do tego, jak chociażby Whyte do walki z Wachem, gdzie ten tez był pod obserwacją po wpadce z Rivas'em. To jest najbardziej niepokojące i dla jego własnego dobra, powinien na zawsze przestać boksować.
Chociaż z drugiej strony i tak jego życie może się stoczyć i bez boksu, bo boks to jego całe życie, więc może się nie odnaleźć w zaistniałej sytuacji. Co by nie było, to prawdopodobnie ma przesrane.
Wszyscy się pięściarze koksuje,wszyscy ludzie kradną,wszyscy jeżdżą po pijaku,wszyscy biją żony,tylko nie wolno dać się złapać...
Zgadza się kolego nietrzeźwy
Wszyscy się pięściarze koksuje,wszyscy ludzie kradną,wszyscy jeżdżą po pijaku,wszyscy biją żony,tylko nie wolno dać się złapać...
*
*
*
Czarno-biały świat wg kolegi Andrewskiego część 154... xD Kradzież jest karalna. W niektórych krajach długoletnim więzieniem. Jeżdzenie po pijaku w Polsce to prowadzenia auta po 2 piwach w odstępie 45 minutowym co dla zdrowego, około 100kg mężczyzny jest niczym podczas gdy takie same zachowanie w Angli czy Niemczech jest w pełni akceptowalne. Bicie żony też jest wielowymiarowe, od ostrego napierdalania po alko i robienia traumy jej i dzieciom po wymuszenie ze strony kobiety (polecam film z Lindą, bo takie historie też się dzieją) do ekstremum czyli znęcająca się żona fizycznie lub psychicznie aż coś wreszcie pęka i mężczyzna oddaje.
Naprawdę kurwa wierzysz w czystość bokserów w czołówce gdy sam Tyson przyznał się do sztucznego kutasa w szatni i moczu pobieranego od osób trzecich? Gdy był taki smród koło Holyfielda gdy ten zamawiał cały ten stuff na lewe nazwisko? Lata '70 gdzie anty doping raczkował? Serio jesteś tak naiwny czy takiego zgrywasz? Wierzysz w to, że np. taki Wład mając swoje chody tu i ówdzie, generując setki milionów euro i mając taki lab był czysty?
Gdyby w latach 70 czy 90 komisje sportowe,federacje,dziennikarze i opinia publiczna wywierała presję na większa przejrzystość,ujednolicanie zasad,częstsze kontrole i w końcu dotkliwe kary to być może już byłoby po problemie
Teraz nikt nie szukałby usprawiedliwienia w tym ze wszyscy biorą wiec żeby mieć szanse ja tez musze,i tylko frajerzy dają się złapać
Co do reszty reszty wypowiedzi to nawet nie będę się silił na dyskusje na temat od kiedy zaczyna się „bicie żony” :(
Gdyby w latach 70 czy 90 komisje sportowe,federacje,dziennikarze i opinia publiczna wywierała presję na większa przejrzystość,ujednolicanie zasad,częstsze kontrole i w końcu dotkliwe kary to być może już byłoby po problemie
Teraz nikt nie szukałby usprawiedliwienia w tym ze wszyscy biorą wiec żeby mieć szanse ja tez musze,i tylko frajerzy dają się złapać
*
*
*
Czyli wszyscy. Kibice, dziennikarze, popkultura przez lata żyli w jednym wielkim kłamstwie. Epickie boje, bohaterzy, ikony bokserskie sportu i zwykłych ludzi to kłamstwo. Taka jest prawda kolego, wierz w to lub nie. Przykład jest wszędzie w sporcie gdzie coś wychodzi po latach, kolarze, biegacze, pływacy, sztangiści, bokserzy. Albo zaakceptujesz to, że jest to obecne i będziesz czerpał radość z oglądania niesamowitych pojedynków albo będziesz traktował to tak jak opisujesz i wierzył w to, że tylko ten "debil" Miller bierze, bo jego złapali, a reszta toczy pojedynki na zasadach fair play, a mięśnie, niedorzeczny procent tkanki tłuszczowej, kondycję, odporność jak i regenerację mają na poziomie supermanów tylko dzięki kurczakowi z ryżem, suplementacji oraz ciężkiej pracy. Czarno-biały świat by Andrewsky.
Autor komentarza: andrewskyData: 28-06-2020 20:35:05
Co do reszty reszty wypowiedzi to nawet nie będę się silił na dyskusje na temat od kiedy zaczyna się „bicie żony” :(
*
*
*
Czyli jak zwykle? Popłakałeś i wykurwiasz? To po co to było?
Gościu ile ty masz lat?
Bo zachowujesz się jak gówniarz