HOLYFIELD: FURY DZIŚ NAJLEPSZY, PORADZIŁBY SOBIE W KAŻDEJ ERZE BOKSU
Wielu dawnych mistrzów lubi dyskredytować tych obecnych, umniejszając ich osiągnięcia. Najlepszym przykładem jest choćby Larry Holmes. On pobiłby praktycznie każdego po swojej erze, a tak przynajmniej sądzi. W podobnym tonie wypowiedział się o Tysonie Furym (30-0-1, 21 KO), lecz osiągnięcia Anglika broni inny wielki mistrz z przeszłości, Evander Holyfield.
Co ciekawe Holyfield pokonał w 1992 roku Holmesa, broniąc tytułu absolutnego króla wszechwag, wtedy jednak "The Easton Assassin" miał prawie 43 lata na karku, a i tak dzielnie postawił się Evanderowi.
- Znokautowałbym Fury'ego. Tańczyłbym wokół niego, zaczął od ciosów na korpus, a potem zabrałbym się za górę kombinacją prawy krzyżowy-lewy sierp - mówił pod koniec marca Holmes, dodając, że w zasadzie Fury nie wie jak boksować. Ale inaczej sprawę przedstawia jedyny w historii czterokrotny mistrz świata wagi ciężkiej.
- Fury pochodzi z rodziny wojowników, tam każdy boksował i trochę się na tym zna. Dla wielu młodych i biednych ludzi, jakim kiedyś byłem ja, walka to jedna z nielicznych rzeczy, które robią dobrze. I Fury wywodzi się właśnie z rodziny takich wojowników, z dobrymi podstawami do boksu. Dlatego moim zdaniem poradziłby sobie dobrze w każdej erze boksu, w naszej również. To duży facet, ze świetnym zasięgiem, a z czasem udowodnił, iż potrafi się też dostosować do różnych rywali i dokonywać zmian podczas trwania walki. W mojej erze miałby nieco trudniej, bo najlepsi zawodnicy byli naprawdę twardzi. On więc też musiałby być jeszcze twardszy, wierzę jednak, że poradziłby sobie także w moich czasach - mówi wielki wojownik z Atlanty. Zapytany o najlepszego dziś "ciężkiego" na świecie, wskazał właśnie na "Króla Cyganów".
TYSON FURY: JESTEM NAJWYBITNIEJSZYM BOKSEREM W HISTORII >>>
- Fury pozostaje niepokonany, więc i najlepszy. Ale to nie czyste konto sprawia, że ktoś jest najlepszy. Byłem czterokrotnym mistrzem świata, ponieważ z każdej porażki potrafiłem wyciągnąć jakąś lekcję - dodał Holyfield.