LINARES WRACA WE WRZEŚNIU, GARCIA WCIĄŻ PIERWSZYM WYBOREM
Jorge Linares (47-5, 29 KO) miał być lipcowym rywalem Ryana Garcii (20-0, 17 KO). Były mistrz świata trzech kategorii miał nadzieję, że wygrana nad obiecującym młokosem otworzy mu furtkę do kolejnej mistrzowskiej walki. Nic z tego nie wyszło, jednak Wenezuelczyk wierzy, iż temat tej potyczki wkrótce powróci.
Linares utknął w Japonii i z powodu pandemii koronawirusa nie mógł opuszczać tego kraju. Dodatkowo Garcia pokłócił się z Oscarem De La Hoyą o pieniądze, więc tak czy siak nie doszłoby do takiego pojedynku 4 lipca. 35-latek nazywany "Złotym Chłopcem" ma wrócić na ring we wrześniu. Chce przetestować Garcię, albo dwóch innych czołowych "lekkich" - Luke'a Campbella (20-3, 16 KO) bądź Devina Haneya (24-0, 15 KO).
- Wracamy we wrześniu. Naszym głównym celem pozostaje Ryan Garcia, lecz jeśli nic z tego nie wyjdzie, inną opcją mogą być Luke Campbell albo Devin Haney - mówi Jose De La Cruz, menadżer Linaresa.