HUGHIE FURY: W DUŻYCH WALKACH ZOBACZYCIE ZMIANY W MOIM BOKSIE
Hughie Fury (24-3, 14 KO) wciąż jest bardzo młody, zwłaszcza jak na wagę ciężką, a ma już za sobą walki na najwyższym poziomie. Nadal jednak czegoś brakuje w jego boksie i Brytyjczyk obiecuje, że dokonuje potrzebnych zmian i robi postępy, które mamy już wkrótce dostrzec. Oto ostatnia analiza Fury'ego, który wypowiada się m.in. na temat przegranych starć z Kubratem Pulewem i Aleksandrem Powietkinem.
- Mam 25 lat i wciąż staję się prawdziwym ''ciężkim''. Kocham robić w życiu jedną rzecz: walczyć. Nikt mi nigdy tego nie odbierze, uwielbiam bokserskie wyzwania. Wiele zmieniliśmy w moim boksie, ale nie zobaczyliście jeszcze tak naprawdę zbyt wiele w walce z Pavlem Sourem. Kiedy wrócę do dużych walk, zobaczycie różnicę i zmiany, jakich dokonaliśmy - powiedział Fury (kuzyn Tysona Fury'ego), który w swojej ostatniej, marcowej konfrontacji znokautował wspomnianego Soura.
- W walce z Pulewem doznałem rozcięcia już przed walką, ale nie mogłem się wycofać, zbyt dużo pracy włożyłem w przygotowania i walka była zbyt dużą szansą. Sędzie chciał kilka razy zatrzymać walkę z powodu tego, że rozcięcie od razu się odnowiło. Rzuciłem się na Pulewa, bo myślałem, że mam mało czasu, ale potem się pogubiłem. To było jednak dobre doświadczenie, miałem pecha, nie widziałem na jedno oko i martwiłem się, że sędzia przerwie walkę. Szybko straciłem energię, nie mogłem złapać rytmu. Ale nie chcę odbierać niczego Pulewowi, ma świetną lewą rękę, choć poza tym nie pokazuje niczego specjalnego (...) - dodał trenowany przez swojego ojca (Petera, byłego trenera Tysona Fury'ego) Hughie.
- Walka z Powietkinem? To dobry zawodnik, miałem kłopoty z uruchomieniem prawej ręki przeciwko niemu. Teraz walczę także z odwrotnej pozycji i daje mi to większe możliwości. Lepiej rozumiem dystans i timing (...) - podsumował temat Brytyjczyk. Jego celem jest teraz starcie z rodakiem, Dave'em Allenem, mające przygotować Fury'ego do większych wyzwań.