MENADŻER CHISORY: WALKA Z USYKIEM RACZEJ NIE W NAJBLIŻSZYM CZASIE
Fatum ciąży nad walką Derecka Chisory (32-9, 23 KO) z Aleksandrem Usykiem (17-0, 13 KO). Sam David Haye, menadżer tego pierwszego, mówi wprost, że na ten moment nic nie wiadomo o nowej dacie.
Raz pojedynek został odwołany przez samego promotora Eddiego Hearna, który wymyślił sobie nową datę. Raz odwołano walkę z racji kontuzji Ukraińca. Gdy już wszystko było gotowe, przyszła pandemia koronawirusa. I choć niektórzy już wracają na ring, to szef grupy Matchroom uznał, że ten pojedynek musi odbyć się przy udziale kibiców. Jest gotów zrobić walkę Whyte vs Powietkin bez publiczności, wyliczył sobie jednak, że starcie Usyka z Chisorą musi odbyć się przy pełnych trybunach. Stąd kolejna "obsuwa".
- To duże wydarzenie pay-per-view, które potrzebuje kibiców i ciekawej rozpiski, a nie tylko walki wieczoru. Takie coś kosztuje, więc wpływy z biletów są bardzo ważne. Na ten moment nie ma konkretów i daty. To frustrujące, wygląda jednak na to, że w najbliższym czasie ta walka się nie odbędzie. Tracimy na tym wszyscy, denerwuję się, ale takie rzeczy dotykają ludzi na całym świecie, należy więc nauczyć się z tym żyć. Przecież wielu ludzi straciło pracę. Na ten moment naprawdę nie wiemy nic - przyznał sławny "Hayemaker".
może i się taki styl "starzeje" (choć to nie wspomniany RJJ) ale z drugiej strony całkiem odmienny styl Kownasia powoduje szybką eksploatację i skutki zdrowotne choć wzrokowo bardziej "pasuje" do ciężkiej. W zestawieniu z Adamem też faworytem jest przecież Usyk. Starania Usykowi raczej nie pomogą z dobrze przygotowanym Furym ale z całą resztą ma realne szanse. Tak poza nim nie grozi mu raczej taka dysproporcja jaką przed laty widzieliśmy we Wrocławiu przy walce Tomek vs Witek.
nie wdając się w szczegóły długotrwałą karierę zapewniają krytykowane przez kibiców efektywne style Hopkinsa i najbardziej nielubiana doktryna walki braci Kliczko z wyrachowanym wykorzystaniem przewagi warunków fizycznych.