TYSON FURY WSPIERA MIKE'A TYSONA - DOSTAŁ NAWET OFERTĘ WALKI
Tyson Fury (30-0-1, 21 KO), aktualny mistrz świata wagi ciężkiej, dostał imię na cześć Mike'a Tysona, ówczesnego (1988) championa wszechwag. Dziś całym sercem wspiera wracającego Tysona, dostał zresztą zapytanie o walkę ze swoim wielkim poprzednikiem, oczywiście o charakterze pokazowym.
- Podziwiam Mike'a i wspieram go w tym powrocie. Ma jakiś cel, do czegoś dąży, a wiem doskonale jak to jest, gdy nie ma się żadnych celów. Przerabiałem to. Mike ma 54 lata, Holyfield prawie 60, ale skoro chcą to robić, pozwólmy im. To przecież dorośli faceci i ryzykują na swoją własną odpowiedzialność. Jeśli przejdą testy medyczne, niech boksują. Nie chciałbym tylko oglądać Mike'a w starciach z młodymi chłopakami w szczycie kariery, to byłoby nie fair. Jeśli natomiast naprzeciw niego stanie ktoś w wieku zbliżonym, z wielką przyjemnością to obejrzę, kupię nawet pay per view - mówi "Król Cyganów". W innym wywiadzie przyznał, że dostał nawet propozycję walki z "Żelaznym Mike'em" na cele charytatywne.
- Dostałem telefon z taką propozycją. Powiedział "Cholera, jasne", wątpię jednak, by coś z tego wyszło - dodał Fury.
Jeśli uważasz, że to jest naturalna sylwetka zrobiona tak szybko przez 54-letniego Tysona, to przestań się wypowiadać.
Czy tak napisałem? Jeśli robię porządek z trollem, który nie ma szacunku do żadnego mistrza w boksie a Ty nie kumasz to przestań się wypowiadać :) bo mi coś dopowiadasz
SpamDog nie myśli tylko dużo pisze.
Niczym u Bolo Yeunga (z filmów z Brucem Lee).
Zrobiona na siłowni od wyciskania na klatę?
Fakt że czarnym jest łatwiej budować mięśnie.
Mike nie będzie się bił z nikim, to tylko walki pokazowe.
Tyson Fury zrobiłby sobie niezłą reklamę w USA gdyby pokazową walkę z Tysonem zorganizował.
Chciałbym zobaczyć jak Mike skraca dystans i gania baletnicę...