OTTO WALLIN WKRÓTCE MA BYĆ GOTOWY NA JOSHUĘ I WHYTE'A
Otto Wallin (20-1, 13 KO) jedną porażką zyskał więcej niż dwudziestoma wcześniejszymi zwycięstwami. Choć wyraźnie przegrał na punkty z Tysonem Furym, to momentami nieźle go postraszył i poranił mu twarz. Blisko dwumetrowy Szwed od tego czasu pauzował, ale już wkrótce będzie gotowy do powrotu. I od razu chce podjąć rywalizację z najlepszymi.
Mocno bijący mańkut był przymierzany do marcowej potyczki z Lucasem Browne'em, jednak kontuzja stopy wykluczyła go z tego startu. Potem przyznał, iż prawdopodobnie zaraził się koronawirusem i był na kwarantannie. Rehabilitacja dobiega końca i już wkrótce pojawi się na sali treningowej. A promujący go Dmitriy Salita proponuje walkę z Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO) bądź Dillianem Whyte'em (27-1, 18 KO).
- Otto skończył terapię kontuzjowanej stopy i wraca na salę. Kiedy tylko gym w Nowym Jorku zostanie otwarty, on się tam stawi. Ale już teraz rusza się z trenerem Joey Gamache i wspólnie w parku robią pewne ćwiczenia. Chcemy, żeby pojawił się w ringu pod koniec lata. Otto udowodnił już, że należy do światowej elity wagi ciężkiej i już wkrótce będzie gotów na walki z Joshuą czy Whyte'em. Będziemy dążyć do tych potyczek - mówi Salita.
pewnie nie, ale całe szczęście, że nasz Adaś też nie czeka :)
Granatowi Wallin także oko rozjebał po ciosie, może ma patent :)