'SZAKAL' RIGONDEAUX I 'CHOCOLATITO' GONZALEZ MAJĄ WIELKIE PLANY
Dwaj wielcy, choć już zaawansowani wiekowo mistrzowie niższych kategorii wagowych - 39-letni Guillermo Rigondeaux (20-1, 13 KO) i 32-letni Roman Gonzalez (49-2, 41 KO) wciąż mają duże ambicje i snują mocarstwowe plany.
- Byłem jednym z najlepszych bez podziału na kategorie (P4P - przyp.red.), gdy walczyłem w wadze super koguciej (limit 122 funtów). Teraz będę mistrzem w wadze koguciej (limit 118 funtów), wrócę do rankingów P4P, a potem do limitu 122 funtów. Nie jestem skończony, dopiero zaczynam nową drogę - powiedział kubański ''Szakal'', dwukrotny mistrz olimpijski i były czempion we wspomnianej wadze super koguciej, który pokonał w lutym Liborio Solisa i został mistrzem WBA Regular w wadze koguciej. Pełnoprawnym królem tej federacji jest znakomity Naoya Inoue i to właśnie w walkę z Japończykiem celuje Rigondeaux.
Tymczasem mistrz WBA wagi super muszej, Roman Gonzalez przyznaje, że walka z większym i cięższym Inoue byłaby zbyt niebezpieczna i skupia się na rewanżu z mistrzem WBC Juanem Francisco Estradą, którego pokonał jednogłośnie na punkty w listopadzie 2012 roku (stawką był wtedy tytuł WBA wagi junior muszej).
- Nic nie jest jeszcze potwierdzone, ale rozmowy trwają, jeżeli pojawią sie dobre pieniądze, mogę walczyć z Estradą nawet jutro. Ludzie domagają się tej walki (...). To dla mnie najważniejszy pojedynek. Estrada jest moim przyjacielem i chce tego rewanżu - tako rzecze ''Chocolatito'' z Nikaragui, który zdobywał już tytuły w czterech kategoriach, ostatni w lutym tego roku, gdy zdetronizował Khalida Yafaia.