SANCHEZ GOTOWY NA WIĘKSZE WYZWANIA I NAJLEPSZYCH W WADZE CIĘŻKIEJ
- Frank chce teraz zrobić krok do przodu i spróbować się z najlepszymi - mówi Leon Margules, współpromotor Franka Sancheza (15-0, 11 KO), jednego z ciekawszych pięściarzy królewskiej kategorii.
Niepokonany Kubańczyk od jakiegoś czasu powtarza, że czuje się gotowy na każdego. - Już teraz mogę pokonać Joshuę - mówił w zeszłym miesiącu. Pewności dodaje mu współpraca z Eddym Reynoso, uznanym za trenera roku 2019. Teraz jeszcze do tego zespołu dołączył Andy Ruiz Jr (33-2, 22 KO), więc jeden powinien ciągnąć w górę drugiego.
- Ten chłopak wierzy, że jest już gotowy na największe wyzwania i chce największych walk. Czeka na poważne wyzwanie i test. Ostatnio łatwo uporał się z Joeyem Dawejko, z którym wielu dobrych zawodników się męczyło. Potrzebuje jeszcze większych wyzwań i rzuca rękawicę mistrzom. Ma wielkie doświadczenie wyniesione z kubańskiej szkoły boksu i ogromny talent. Nie znam za dużo "ciężkich" z taką szybkością i atletyzmem. Nie bije może najmocniej, lecz na pewno może cię zranić. Pamiętajcie, że rozpoczynał zawodową karierę w kategorii cruiser i raczej nie przekracza stu kilogramów. Jesteśmy wysoko notowani w rankingu federacji WBO i jeśli tylko dostaniemy propozycję eliminatora, na pewno z niej skorzystamy - dodał Margules.
SANCHEZ: JUŻ TERAZ MOGĘ POKONAĆ JOSHUĘ >>>
- Naprawdę czuję się gotowy na każdego, z Joshuą włącznie. Mam za sobą świetny zespół i czekam na walkę o mistrzostwo świata - wtrącił niespełna 28-letni Sanchez.