NGANNOU ODPOWIADA NA ZAPROSZENIE WHYTE'A: NAWET W BOKSIE!
Francis Ngannou odpowiedział na wyzwanie rzucone przez Dilliana Whyte'a (27-1, 18 KO), który kiedyś stoczył jedną walkę na zasadach MMA i zapowiada, iż chętnie spróbowałby swoich sił w federacji UFC.
Whyte był kickbokserem zanim przebranżowił się na boksera. Wygrał też błyskawicznie swój debiut w MMA. Dziś jest obowiązkowym pretendentem do pasa WBC wagi ciężkiej, wciąż jednak pozostaje otwarty na walki w UFC.
- Gdyby doszło do takiej walki, Ngannou chciałby okopać mi nogę albo od razu sprowadzić pojedynek do parteru. Nie ma szans żeby on stanął naprzeciw mnie i chciał wymieniać ze mną ciosy. On nie jest głupi. Wywodzę się ze sportów walki i zapasy oraz boks tajski nie są mi obce. Gdyby więc Ngannou zmierzył się ze mną, byłby dużo bardziej ostrożny i nie wchodziłby w wymiany w stójce - mówił Whyte dziewięć dni temu. Teraz Kameruńczyk z francuskim paszportem przyjmuje zaproszenie do tańca. I jest gotów spotkać się z nim na zasadach bokserskich.
- Wiem kto to Anthony Joshua, ale Dillian Whyte? Poznałem go dopiero wtedy, gdy ktoś mi pokazał co mówi o mnie. Nazwał mnie tchórzem. Możemy więc spotkać się na gali UFC i sprawdzić, czy rzeczywiście jestem tchórzem. Wierzę też w swoje bokserskie umiejętności oraz siłę. Możemy więc również zaboksować, nie ma problemu - stwierdził Ngannou.
w klasyczym boksie chyba Whyta miałby lekką przewage ale gdyby to były gołe pięści albo chociaż napiestówki to juz stawiałbym na Cameroon.
*
*
*
Kuba, miałem i nadal mam Cię za poważnego użytkownika tej strony, ale to? Lekka przewaga w boksie? Gołe pięści i stawianie na Ngannou? Przecież ten gość nie ma żadnej techniki w walce na pięści, żadnego muscle memory, nie potrafi dobrze oddychać, kondycja na kilka zrywów i złe nawyki. Owszem, jest ogromny i silny, ale naprawdę myślisz, że on ma jakiekolwiek szanse czy to takia gdybologia z Twojej strony? Widziałeś ostatnią walkę z Rozenstruik i to jak na niego poszedł na hurra wystawiając wysoko szczękę? Przecież nawet z takim bokserem pokroju gatekeepera Allena, który jest w miarę twardy i coś tam umie to on byłby rozjebany w 2-3 rundy jak nie w pierwszej po dobrej kontrze. Nie rozumiem tego co piszesz, sorry.