OKOLIE: GŁOWACKI JEST DOBRY, ALE WYGRAM Z NIM PRZED CZASEM

Krzysztof Głowacki (31-2, 19 KO) i Lawrence Okolie (14-0, 11 KO) spotkają się w walce o wakujący tytuł mistrza świata wagi junior ciężkiej federacji WBO. Czekają tylko na oficjalną datę i lokalizację.

To miała być potyczka przy pełnych trybunach, w systemie PPV. Wygląda jednak na to, że przez pandemię koronawirusa i terminy ten pojedynek może odbyć się bez udziału kibiców.

- Nie tak to sobie wyobrażałem. Chciałem wygrać przez nokaut i celebrować swój sukces z kibicami. A tak nawet jeśli wygram przed czasem, to podejdzie do mnie jedna, może dwie osoby i usłyszę "Dobra robota Lawrence". Jeśli jednak właśnie to należy zrobić dla bezpieczeństwa oraz dla zabezpieczenia finansów, oczywiście zgodzę się na taki układ. Naturalnie z kibicami, przyjaciółmi i rodziną byłoby to fajniejsze, ale jest jak jest - mówi Anglik, który w turnieju olimpijskim w Rio wyeliminował innego Polaka, Igora Jakubowskiego (-91kg). Bombardier z Londynu ostro zasuwał na treningach do połowy marca pod okiem Shane'a McGuigana, kiedy jednak zaczęto odwoływać kolejne imprezy, spuścił nieco z tonu.

Promotor Eddie Hearn ogłosił niedawno, że zamierza od lipca organizować galę w ogrodzie swojej ogromnej posiadłości. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ. Być może Okolie i Głowacki mogliby stoczyć walkę właśnie tam. Wyobrażacie sobie pojedynek o mistrzostwo świata w ogrodzie? Niesamowite czasy nastały...

- Trenowałem dopóki pootwierane były sale. W tej chwili podtrzymuję tylko pewną formę i czekam na więcej informacji. Nie sparuję, nie tarczuję, tylko robię tyle ile mogę w obecnej sytuacji. Kiedy tylko będzie to możliwe, wrócę do normalnej roboty i treningów. Mój promotor mówi mi, żebym pozostał skoncentrowany i w jakimś treningu, nie wyjdę jednak do najważniejszej walki w życiu, jeśli będę przygotowany na pięćdziesiąt procent. Ta walka to dla mnie wszystko albo nic. Bardzo ciężko na to pracowałem i skoro to moja pierwsza mistrzowska szansa, to upewnię się, że ją wykorzystam. Muszę być przygotowany na sto procent. Mój rywal jest jednak w takiej samej sytuacji jak ja. On nie walczył już od czerwca zeszłego roku. Przegrał przed czasem, a teraz przyjdzie mu się zmierzyć ze mną, czyli mocno bijącym puncherem. Głowacki wie, że to jego ostatnia szansa. On jest przekonany, że doświadczenie będzie po jego stronie, bo przecież nie boksowałem dotąd o mistrzostwo świata. Być może więc wydaje mu się, iż będę dla niego łatwą przeprawą. Nie zdziwiłbym się nawet, gdyby był faworytem bukmacherów. Przegrał przecież tylko z Usykiem i Briedisem, a moim zdaniem Briedis powinien wówczas zostać zdyskwalifikowany. Nic mu nie odbieram, Głowacki to dobry zawodnik, ale ta ostatnia walka na pewno była ciężka i zostawiła jakiś ślad. Moim zdaniem to ja wygram i wygram przed czasem - przekonuje 27-letni Okolie.

- Ludzie nie widzieli jeszcze tak naprawdę co potrafię, nie widzieli mojej najlepszej wersji - dodał zmotywowany Brytyjczyk, który jako zawodowiec zastopował już w pierwszej rundzie twardego Łukasza Rusiewicza.

Jakubowski, Rusiewicz, Głowacki - do trzech razy sztuka? Oby!

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: puncher48
Data: 19-05-2020 17:13:13 
Głowacki to obecnie nasz najlepszy pięściarz na zawodowej scenie w dodatku utytułowany i serwujący nam ciekawe widowiska jak swego czasu z Huckiem,Cunninghamem, czy choćby z Muhammadem Alim wagi junior ciężkiej Aleksandrem Usykiem, gdzie wypadł na tle takiego giganta naprawdę przyzwoicie, a i potem wygrał jeszcze w brudnym stylu z Własowem, oraz po drodze pokonał w bólach, ale jak najbardziej zasłużenie topowego na naszym rynku testero-boksera Radczenkę. W ostatniej swojej walce,bądź co bądź skandalicznej i wołającej o pomstę do nieba poległ, a wystarczyło nie wstawać, lub zachować się jak Michalczewski w pamiętnym pojedynku z Rochiggianim, tym bardziej, że moim zdaniem "Główka" do chwili feralnego łokcia prezentował się nad wyraz dobrze, a nawet walka delikatnie przebiegała pod jego dyktando,a potem co się stało, to dobrze pamiętamy, cios w stylu muay thai wybił naszego zawodnika z rytmu i przy współudziale głucho-ślepego niesprawiedliwego, Krzysztof został znokautowany. Walka z miejscowym pupilkiem Okoliem na działce, balkonie,czy gdzie oni to chcą organizować, to będzie twardy orzech do zgryzienia dla naszego pięściarza, po pierwsze długa przerwa w występach,po drugie toporny z olbrzymią przewagą brudnego boksu styl rywala,a po trzecie wielki znak zapytania odnośnie formy mentalnej Głowackiego po wydarzeniach w Rydze.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 19-05-2020 18:15:47 
Ciężka przeprawa przed Główką.
Przeciwnik dynamiczny, z mocnym ciosem.
Kluczem będzie dobry refleks przy unikaniu ciosów.
I może kontry.
Pamiętam po jakich akcjach sadzał Cunninghama, to było coś!

Pytanie czy uda się kogoś dobrego zorganizować na sparingi.
Jakiś lekkich, szybkich przeciwników i kogoś z podobnym zasięgiem, stylem.
 Autor komentarza: MLJ
Data: 19-05-2020 18:18:40 
Okolie jest/był tragiczny do oglądania. Jego walka z Chamberlainem to było krwawienie z oczu. Do zrobienia przez Główkę..
 Autor komentarza: poszukiwacz
Data: 20-05-2020 15:21:55 
Głowacki już z jednym fizolem wygrał i po dramatycznym boju zdobył pas. Przed walką z chlubą łotewskiej policji było widać zapał, skoncentrowanie i świetną formę fizyczną. Niestety, jak zwykle okazało się, że policjantom wolno więcej i "sądownictwo" jest po ich stronie :) Główka okazał się pokornym obywatelem, który z policją i taki sądownictwem" wcześniej nie miał do czynienia, więc zamiast wykazać się cwaniactwem zwrócił się z nadzieją do upośledzonego sędziego, którego olbrzymie doświadczenie przyćmiło to co widziała i słyszała reszta widzów i telewidzów. Tutaj także mamy "miejscowego" nawet w przypadku jakby walka odbyła się poza wyspami, no ale ten jest łaskawy chce nokautować przepisowo:), tak przynajmniej łaskawie deklaruje. Jeśli główka będzie przygotowany mentalnie i fizyczne jak przed walką z łotewską chlubą policji, ale mądrzejszy o to pouczające doświadczenie z żyjącej boksem Łotwy :) to powinno być dobrze, jeśli natomiast wyjdzie taki pordzewiały, nieobecny jak do Radczenki to i "sądownictwa" nie będzie potrzeba.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.