ARUM: WSPÓŁPRACA Z FOREMANEM WYJDZIE WILDEROWI NA DOBRE
Bob Arum współpromuje Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO), przyznaje jednak, że zapowiadana wstępnie współpraca Deontaya Wildera (42-1-1, 41 KO) z legendarnym George'em Foremanem może przynieść Wilderowi spore korzyści.
Zarówno Fury jak i Wilder są często porównywani do Foremana - Tyson przez wzgląd na charyzmę i poczucie humoru, zaś Deontay przez piorunujące uderzenie, którym potrafi zgasić światło swoim rywalom.
W zeszłym miesiącu "Brązowy Bombardier" potwierdził, że zamierza zrobić małe roszady w swoim zespole, a z Foremanem spędzi trochę czasu i skorzysta z jego porad. Więcej o tym pisaliśmy TUTAJ.
Dziś Arum współpracuje z Furym, lecz przez lata promował walki Foremanowi. I wcale nie dziwi się, że "Duży George" zgłosił się do Wildera z radą i propozycją pomocy. Po tym co przeszedł po porażce z Muhammadem Alim często pomagał innym po bolesnych porażkach.
- George wie co to empatia i potrafi współczuć innym. Doskonale pamięta jak sam został upokorzony w Zairze, kiedy znokautował go Ali. Wiedział więc też co poczuł Wilder po laniu z rąk Fury'ego, dlatego skontaktował się z nim i zaproponował swoją pomoc - mówi szef grupy Top Rank.
- Foreman to bystry facet, zna się na boksie i na pewno może pomóc Wilderowi. Moim zdaniem on w ogóle byłby znakomitym trenerem. Nie robi tego, ponieważ po karierze sportowej był bardzo zajęty innymi sprawami, a do tego dobrze ustawiony. Nie mam jednak wątpliwości, że sporo pomoże Wilderowi - dodał Arum.
Przypomnijmy, że szykowany wstępnie na 18 lipca, a potem na 3 października, trzeci pojedynek Fury'ego z Wilderem odbędzie się na przełomie listopada i grudnia.