MICHAEL SPROTT: W STARCIU FURY vs JOSHUA STAWIAM NA FURY'EGO
Emerytowany brytyjski ''ciężki'', Michael Sprott stoczył w latach 1996-2018 71 walk. Wygrał aż 42 pojedynki i krzyżował rękawice z najlepszymi zawodnikami królewskiej dywizji ostatniej dekady. Oto, jak wspomina swój szczyt kariery i ocenia umiejętności obecnych czempionów, Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) i Anthony'ego Joshuy (23-1, 21 KO).
BOB ARUM: WALKA FURY'EGO Z JOSHUĄ? MOŻE W PRZYSZŁYM ROKU >>>
Sprott twierdzi, że kiedy w 2010 roku walczył o wakujący tytuł mistrza Europy z Audleyem Harrisonem, był o krok od walki o najwyższe laury. Ówczesny czempion, Władimir Kliczko miał mu obiecać, że jeśli pokona Harrisona, dostanie mistrzowski pojedynek. Sprott prowadził na punkty, ale przegrał przez nokaut w dwunastej rundzie...
Ciekawe są również wspomnienia weterana ze sparingu z Furym i walki z Joshuą. Jak według Sprotta rozkładają się szanse w ewentualnym pojedynku jego rodaków o wszystkie pasy?
- Tyson prezentował się podczas sparingu bardzo dobrze. Wiedziałem wcześniej, że ma grubo ponad dwa metry wzrostu, ale kiedy z nim sparowałem, nie mogłem uwierzyć w to, co widziałem. Tak lekko poruszał się w ringu Fury - powiedział Sprott.
- Na kogo stawiałbym w walce Fury vs Joshua? Na Fury'ego. On urodził się, by walczyć. Jeżeli jednak Joshua wejdzie do ringu tak lekki, jak w rewanżu z Ruizem Juniorem, to szanse rozkładają się po równo. Jeśli natomiast AJ postawi na muskulaturę kulturysty, Fury będzie wyraźnym faworytem - dodał weteran i przeszedł do wspomnienia swojej krótkiej, przegranej już w pierwszej rundzie walki z Joshuą.
- Spotkałem Joshuę w 2013 roku podczas turnieju Prizefighter. Wymieniliśmy uścisk. Potem Eddie Hearn zadzwonił do mnie i zaoferował sparing z AJ'em. Nie zgodziłem się, ale zaproponowałem walkę. Obóz przygotowawczy był jednak dziwaczny, nikogo nie obchodziła moja forma. Czułem się jakby wszyscy mówili jedno: ''AJ jest kreowany na młodego króla, po prostu wejdź nim do ringu i zgarnij za to pieniądze'' - podsumował temat 45-letni obecnie Brytyjczyk.
Fury ma swoje atuty, jest pieściarzem co by tu nie mówić, wybitnym i jest dla mnie faworytem 55-45, ale nigdy nie walczył z takim zawdonikiem jak AJ. To nie Wilder majacy w zasadzie tylko prawą rękę. AJ umie w ringu bardzo dużo, a co pokazała walka z meksykiem bardzo dojrzał jako pięcciarz.
Myślę że na Pulewie Aj będzie chciał się wyżyć.. A fajny nokaut przed taką hitową walką z całą pewnością by go jeszcze bardziej uskrzydlił.
To w tej chwili najbardziej wyczekiwana walka, czekamy i mam przeczucie że się doczekamy w ciągu roku.