JACOB DURAN: TYSON FURY WYNIÓSŁ MNIE NA NOWY POZIOM
Słynny cutman Jacob Duran, który pracował w narożniku obecnego mistrza świata WBC Tysona Fury'ego (30-0-1, 21 KO) podczas lutowego, wygranego przez Brytyjczyka w wielkim stylu rewanżu z Deontayem Wilderem (42-1-1, 41 KO), wspomina czas spędzony z Furym jako niezwykłe doświadczenie.
ANDY LEE: FURY ROZPRAWIŁBY SIĘ Z JOSHUĄ DO KOŃCA ÓSMEJ RUNDY >>>
Przypomnijmy, że podczas walki z Otto Wallinem we wrześniu zeszłego roku ''Król Cyganów'' doznał bardzo poważnych rozcięć i Duran został sprowadzony, by zminimalizować ryzyko w mistrzowskiej walce z Wilderem. Spodziewano się podobno, że kontuzje mogą zostać odnowione już w pierwszej fazie starcia w Las Vegas.
- Martwili się wszyscy oprócz mnie i Fury'ego. Choć oczywiście jego team rozumiał, że praca ze mną jest rozsądnym wyjściem. Popatrzyłem na rozcięcia i zrozumiałem, że lekarze zrobili kapitalną robotę podczas szycia. Największe rozcięcie było ledwo widoczne. Powiedziałem Fury'emu: będę utrzymywał stan bezpieczeństwa. Będę używał lodu podczas każdej przerwy między rundami. Chcę, żebyś opuscił ring tak samo przystojny jak przed walką - powiedział Duran.
- Chciałem stworzyć między nami ojcowską więź, bo ci wielcy gladiatorzy gdzieś w środku są dziećmi. Moja pierwsza rozmowa z Furym dotyczyła jego walki z Władimirem Kliczką. Pracowałem podczas niej w narożniku Kliczki. Powiedziałem Fury'emu: ''Myślałem, że Władimir miał wtedy po prostu zły dzień''. Ale zobaczyłem pierwszą konfrontację Fury'ego z Wilderem i zrozumiałem, że pojedynek z Kliczką to nie był fuks. A podczas rewanżu widziałem, że Fury robi w szatni przed walką dokładnie te rzeczy, które zrobił później w walce. Uczestniczyłem w wielu wspaniałych wojnach, ale Tyson wyniósł mnie na nowy poziom. Dwa tygodnie, które razem spędziliśmy, były elektryzujące, nafaszerowane adrenaliną - dodał legendarny cutman, który podkreślił przy okazji, że praca Jorge Capetillo jako cutmana podczas walki Fury vs Wallin była profesjonalna. Capetillo - człowiek oskarżany przez współpromotora ''Króla Cyganów'', Boba Aruma o fuszerkę - został zastąpiony właśnie przez Durana.
Ci którzy zachwycają się że Tyson stał się właśnie kompletny bo teraz bije super mocno powinni delikatnie zastanowić się nad sobą i przemyśleć kwestię poprawy siły uderzenia u ponad 30 letniego pięściarza...
Fury zaryzykował. Wiedział że 12 rund "przekicać" bez pomyłki będzie bardzo ciężko. Pewnie doszedł też do wniosku że Wildera tak naprawdę nikt nie potraktował w ten sposób a jak Ortiz spróbował o mały włos nie wygrał walki (spróbował jak już solidnie trafił w kontrze ale nie miał warunków i kondycji + go oszukali by to skończyć)
Fury nie stał się punczerem. Nie zaczął nagle bić znacznie mocniej. Po prostu ruszył z tym co ma jego fabryka na Wildera i okazało się to ekstremalnie korzystnym rozwiązaniem. Faulował co nie miara, bił dużo i z całej siły + nie dawał miejsca i czasu Wilderowi by ogarnąć prawą rękę.
Fury umie mocno uderzyć ale jest daleko w tyle za najlepszymi w tym względzie. Jest na fali bo zrobił to czego mało kto się spodziewał z "najgroźniejszym punczerem ever" a tak naprawdę zajęło mu od momentu ostrego podłączenia Wildera dobre kilka rund obijania zanim sędzia stwierdził że starczy.
Niewykluczone że punczer taki jak Joshua sprzątnął by Wildera w 30 sekund po dobrym trafieniu bo facet chwiał się na nogach jakby wypił na raz 0,7l i jak się okazało (chichot losu xD) tak samo jak Joshua nie dochodził do siebie przez kilka kolejnych rund xD
Nigdy mówisz trollu? A mi się wydaje że czasami mi się "uda" trafić...
Tak było choćby w przypadku walki Hughie Fury vs Powietkin gdzie ty trollu nie dawałeś Rosjaninowi najmniejszych szans i obiecywałeś odejść ze strony jak Rusek wygra czego oczywiście nie spełniłeś bo jesteś cip......
Mam też do dziś pamiątkową koszulkę z nazwiskiem i imieniem Włada Kliczko za opis ewentualnego przebiegu walki Joshua vs Klitschko.
O ile wiem byłem też w mniejszości stawiającej na AJ-a w rewanżu z Ruizem. Ty nie.
Można by tak trochę jeszcze poszperać ale jaki to ma sens? Wiadomo że chodzi ci tylko o tanią prowokację boś troll niskich lotów.
Następnym razem jak będziesz chciał polatać obok mojej nogawki i poszczekać przedstaw jakieś argumenty. Bo póki co to katastrofa intelektualna po twojej stronie...
Jestes fanbojem Joshuy i choc niewiem co będziesz go bronił taka jest prawda brak ci tez argumentów ogólnie pies to jesteś ty - blackdog
Od długiego czasu rozumiem też że sport i boks ma to do siebie że nie znosi przesadnej pewności siebie więc udawanie przeze mnie jasnowidza to nic innego jak bzdura (fail nr 2)
Owszem kibicuję AJ-owi i nic w tym złego. Facet mnie do siebie przekonał mimo iż byłem co do niego sceptyczny. Nie ma to nic wspólnego z przesadnym bronieniem go czy brakiem argumentów. Jestem chętny do podjęcia dyskusji w wolnym czasie i sprawdzimy o co chodzi z tym brakiem argumentów.
Podejrzewam że to po prostu ty przygłupie (co nieraz udowodniłeś) nie lubisz AJ-a i źle mu życzysz i jako że jestem opozycją do twoich wypocin dostajes piany na pysku...
A teraz do nogi Champion20= starałeś się ale zasługujesz jedynie na przysłowiowe "do budy!" wszak argumentów nadal zero, do swoich wpadek się nie odniosłeś tylko dalsze ataki i tylko personalne ścieki serwujesz mające mało wspólnego z rzeczywistością tak naprawdę. Czyli dokładnie tak jak pisałem wyżej
BIDA INTELEKTUALNA trollu bije od ciebie na 100 kilometrów...
Pokazywał to w kilku walkach że w 2 połowie walk pływa brakuje mu tlenu puchnie i zwalnia nogi ma jak z waty. nie ma szans by przewalczył 12 rund na wysokich obrotach jak np. Fury (co pokazał np. z Kliczką czy Wilderem).
Z Joshuą szanse ma każdy kto przetrwa 1 połowę walki i potrafi odpowiedzieć mocnym ciosem...
O SŁABEJ SZCZĘCE Joshuy też mi się nie chce pisać to ale już argument numer 2..
Pokazywał to w kilku walkach że w 2 połowie walk pływa brakuje mu tlenu puchnie i zwalnia nogi ma jak z waty. nie ma szans by przewalczył 12 rund na wysokich obrotach jak np. Fury (co pokazał np. z Kliczką czy Wilderem).
Z Joshuą szanse ma każdy kto przetrwa 1 połowę walki i potrafi odpowiedzieć mocnym ciosem...
O SŁABEJ SZCZĘCE Joshuy też mi się nie chce pisać to ale już argument numer 2..
Jego fatalne momenty w walkach w których wyglądało to jak krańcowy etap kondycji zawsze towarzyszyły ciężkim przyjętym ciosom!
Facet potrafił nagle w 11 rundzie ruszyć na Włada jakby dopiero zaczął walkę i go wykończyć, przeboksować w niezłym tempie 12 rund z Parkerem czy Ruizem (II) bądź też 11 rund w naprawdę wysokim tempie walczyć z Takamem.
Tragiczna kondycja? Chyba piszesz o innym brytyjczyku. Facet na naprawdę kondychę co najmniej na 4 z plusem w skali ocen szkolnych... Daleko jej do "tragicznej". Ale jak masz spostrzeżenia to śmiało...
Walka Fury vs Klitschko była na wyjątkowo niskiej częstotliwości... To żaden wyczyn zadać 2 czy 4 jaby więcej przez 12 rund. Poza tym może nie pamiętasz ale jak Wład się zmitygował i przyśpieszył w ostatniej rundzie to Fury pływał po prawym...
Słaba szczęka to dla mnie osobiście mit nr 2. Każdy może mieć swoje zdanie...
Zamroczył go dość nieźle Whyte ale wytrwał to mimo przyjęcia zaraz po tym kilku kolejny strzałów. Whyte słabo nie bije...
Wytrwał z Władem!!! Po idealnym prawym. Wład to jeden z najmocniej bijących Hw ever!!! Sam Stweard twierdził że bije mocniej niż Lewis...
Słaba szczęka bo raz przegrał? Po kilku rundach obijania ? Ok... W takim razie Wilder też ma słabą szczękę....
Wytłumacz mi o co kaman z tymi sekretarzami bo coś mi się wydaje że coś źle kapujesze...
"Ci którzy zachwycają się że Tyson stał się właśnie kompletny bo teraz bije super mocno powinni delikatnie zastanowić się nad sobą i przemyśleć kwestię poprawy siły uderzenia u ponad 30 letniego pięściarza..."
Fury z nowym trenerem zaczął w końcu się skręcać przy zadawaniu ciosów - i stąd mocniejszy cios.
U takiego konia nie jest to łatwe i widać i w ostatniej walce czasem mu to po prostu nie wychodziło.
Wcześniej bazował głównie na pacankach z biodra i jakimś takim dziwnym prawym sierpem.
Tak masz całkowitą rację!! OD cała prawda xD
BlackDog jest umysłowo chory, powinniście mu współczuć, a nie się z niego nabijać. To było bardzo nietaktowne zachowanie z waszej strony, które z całą stanowczością potępiam.
Co do trójki AJ, Fury, Wilder. Najsłabszy jest Joshua. Wilder by go pokonał krótko pisząc KO.
Joshua to twór marketingowy.
Masz na myśli to, że black dog rucha poszukiwacza i zajmuje się tym prokurator? Kurczę, o tym nie pomyślałem, ale żyjemy w tak dziwnych czasach, że może być różnie..