EDDIE HEARN: JEDYNĄ DROGĄ JEST TOTALNE SZALEŃSTWO
Jak pisaliśmy w tym tygodniu, boks na Wyspach wraca w lipcu, a Brytyjska Komisja Bokserska (BBBofC) ustaliła szereg reguł, jakie muszą być przestrzegane, by pięściarski biznes mógł ruszyć z miejsca. Szef grupy Matchroom, Eddie Hearn planuje organizację gal z wielkim rozmachem, choć publiczność będzie mogła je oglądać tylko na ekranie. Na razie zapowiedzi Hearna są dość enigmatyczne, ale pełne energii.
BOKS NA WYSPACH WRACA W LIPCU, NOWE ZASADY ORGANIZACJI GAL >>>
- Jestem gotowy na wszystko, rozmawiam w tej chwili z telewizjami Sky Sports i BBC o moich najnowszych projektach (...) Musimy teraz wejść na nowy poziom, pokazywać sport na żywo w unikalnych miejscach i spełniać wymogi bezpieczeństwa - powiedział Hearn.
- Niektórzy promotorzy planują gale w studiach telewizyjnych, ja chcę gal na wolnym powietrzu. Możemy przechodzić przez katastrofy organizacyjne i walczyć z ulewami, zawodnicy mogą się wycofywać z gal, ale musimy zapisać się w historii. Nie chcę niczego przewidywalnego, łatwego i nudnego. Jedyną drogą jest totalne szaleństwo, stworzenie środowiska, w którym ono funkcjonuje. Chcę, żeby drony latały nad tym, co zbudujemy i filmowały wszystko z góry - dodał jeden z najważniejszych graczy w bokserskim biznesie.
Przypomnijmy, że maju miało m.in. dojść do gali Dillian Whyte vs Aleksander Powietkin, a w czerwcu do gali Anthony Joshua vs Kubrat Pulew. Mówi się, że największe szanse na odbycie się bez udziału publiczności ma pierwsza z wymienionych imprez, ale nie znamy jeszcze żadnych szczegółów.
Kolega Fakulec jako hejter AJ'a, z automatu nie lubi też Eddiego Hearna, klasyka..
Natomiast także nie łapię o co mu chodziło z tymi czarnymi bokserami.
Matchroom to przede wszystkim Barry Hearn, ale młody radzi sobie bardzo dobrze, ma dużo kontaktów, płaci świetnie swoim zawodnikom a także ich rywalom, a jego gale są ciekawe. Według mnie to matchroom rozruszał półmartwą za braci Kliczko wagę ciężką zestawiając ze sobą wiele dobrych nazwisk.
Nie jestem hejterem Joshuy bo zawsze merytorycznie o nim pisze, że jest wytworem laboratorium to moja wina? To że atleta jego pokroju pokazał zerowa wole walki i poddał sie z grubym Ruizem też moja?