KUBRAT PULEW ODSTĄPI OD WALKI Z ANTHONYM JOSHUĄ?
Polak Remigiusz Kubas, który współpracował z mistrzem świata IBF, WBA i WBO wagi ciężkiej Anthonym Joshuą (23-1, 21 KO), ujawnił, że obowiązkowy pretendent IBF Kubrat Pulew (28-1, 14 KO) jest gotowy, by odstąpić od pojedynku z Brytyjczykiem i umożliwić mu wielką walkę o wszystkie pasy z jego rodakiem - mistrzem WBC Tysonem Furym (30-0-1, 21 KO).
ANDY LEE: FURY ROZPRAWIŁBY SIĘ Z JOSHUĄ DO KOŃCA ÓSMEJ RUNDY >>>
- Plotki dookoła mówią, że (ludzie Joshuy i sam Joshua - przyp.red.) chcą walki z Tysonem Furym. Wiem z dobrego źródła, że są prowadzone poważne pertraktacje. Obowiązkowym pretendentem do pasa IBF jest Kubrat Pulew, ale z tego co wiem, to odstąpi od tego w jakiś sposób. Wiadomo, jak to się odbywa… Pulew krzyczy, bo chce podbić stawkę – powiedział Kubas w magazynie Ring TVP Sport.
Kubas, który był odpowiedzialny w teamie AJ'a za pilates (system ćwiczeń fizycznych, którego celem jest rozciągnięcie i uelastycznienie wszystkich mięśni ciała), opowiedział również, jak według Seana Murphy'ego - pierwszego trenera Joshuy - wyglądał lata temu sparing Fury vs Joshua w klubie Finchley. Tyson był wtedy dużo bardziej doświadczonym zawodnikiem i choć - jak mówi Kubas - przyjął podbródkowy, który posłał go na liny, to w kolejnych fazach potyczki przeważał.
Przypomnijmy, że w sprawie walki Brytyjczyków o miano niekwestionowanego czempiona coraz więcej się dzieje. Mówi się m.in., że mililarderzy z Arabii Saudyjskiej są gotowi nie tylko sfinansować ten pojedynek, ale także zapłacić ''odstępne'' Pulewowi (miał on walczyć z Joshuą w czerwcu) i Deontayowi Wilderowi (miał po raz trzeci walczyć z Furym w lipcu). Pandemia koronawirusa z jednej strony bardzo przeszkadza więc boksowi jako dyscyplinie, a z drugiej umożliwia skrócenie drogi do największego pojedynku wagi ciężkiej w XXI wieku.