SZPILKA I WASILEWSKI - ROZWÓD ZAKOŃCZONY WALKĄ Z WŁODARCZYKIEM?
Wczoraj informowaliśmy Was o tym, że drogi Artura Szpilki (24-4, 16 KO) i Andrzeja Wasilewskiego trochę się rozejdą, co wcale nie oznacza, że nie będą dalej współpracowali, tylko na innych warunkach. Być może nawet wyjdzie to na dobre kibicom.
"Szpila" poddał się operacji barku i pół roku będzie pauzował. Potem ma wyjść do rewanżu z Siergiejem Radczenką (7-6, 2 KO), którego pokonał na początku marca po mocno kontrowersyjnym werdykcie sędziowskim. Po tej walce Szpilka i Wasilewski formalnie się rozejdą, lecz niewykluczone, że zobaczymy jeszcze Artura na galach grupy Knockout Promotions.
Być może to rozstanie otworzy furtkę do wyczekiwanego starcia "Szpili" z Krzysztofem Włodarczykiem (58-4-1, 39 KO). To byłaby wielka gratka dla polskich kibiców. Spekulowano o takim pojedynku od jakiegoś czasu, a teraz, gdy Artur zbił kilogramy do kategorii cruiser, jeszcze łatwiej powinno być ją zorganizować. Najpierw jednak trzeba pokonać w rewanżu Radczenkę.
WASILEWSKI: REWANŻ Z RADCZENKĄ OSTATECZNĄ WERYFIKACJĄ ARTURA >>>
- Rzeczywiście rozstaniemy się po drugiej walce z Radczenką, ale do tego rewanżu najwcześniej może dojść dopiero pod koniec tego roku. Zaznaczam jednak, że my rozstajemy się tylko formalnie. Mamy kilka pomysłów, na przykład z Krzysztofem Włodarczykiem - powiedział Wasilewski.
O co chodzi? Kończą współpracę czy po prostu jak będzie super to będzie deal a jak będzie licho to droga wolna do Fame MMA?
Co do walki Szpilka vs Włodarczyk to chyba taka trochę pomoc dla Krzysztofa i przy okazji Szpilki. Finansowa oczywiście.
Nie wiem co o tej walce myśleć. W pewnym momencie uważałem że Szpilka bez większych przygód punktuje Włodarczyka. Dziś ta opinia może i ma sens ale zawsze ta "doza niepewności" będzie bo Szpilkę o mało co nie sponiewierał Radczenko.
Chcą to niech sobie zarabiają i w ten sposób. Tylko niech Artur wygra rewanż. Bo licho taka walka będzie wyglądała jak 2 razy z rzędu oberwie z kimś takim jak Sergiej.
Jakby nie patrzeć wygląda na to że Szpulka w boksie się kończy.
Facet potrzebuje jeszcze 1 solidnej porażki i prawdopodobnie wszelkie nadzieje w boksie porzuci na rzecz sprzedawania popularności w MMA.
Okropne to i żałosne zarazem. Za chwilę bowiem facet będzie robił za "cyrkowca" w KSW. Fame MMA vs KSW? Myślę że dla ratowania marki na tle tego kupska włodarze KSW sypną groszem na tyle (a i ambicja Artura że to sport a nie cyrk) zrobią swoje i najprawdopodobniej to twarzą KSW po Pudzianie przyjdzie być Szpilce.
Kto wie czy nie zorganizują takiej walki dla bicia rekordów xD Pudzian vs Szpilka= przekazanie pałeczki...
Nie lubiłem i nie lubię Szpilki ale szkoda... Szkoda bo lepszy niezły bokser niż kolejny cyrkowiec w mieszanych sztukach walki dla gawiedzi.
Szpilce i co. można zorganizować turniej Polish super series z Włodarczykiem, Zimnochem i Najmanem.
Jeden będzie się długo zastanawiał a drugi uciekał aby nie zebrać.
Szkoda czasu.
Ja na gadanie obu się nie nabiorę.
Już wielokrotnie udowadniali swoje wady.
Na odmianę nie liczę.
Mnie jest szkoda Wasilewskiego. Stworzył w Polsce od zera boks zawodowy, biorąc do siebie najczęściej zwykłych średniaków, a nierzadko obszczymurów i lamusów. I doprowadzał ich do walk mistrzowskich. A naprawdę z takim materiałem jakim dysponował nie było łatwo.
Jak ja słyszałem, że musiał wydzwaniać do zawodników, żeby łaskawie zjeżdżali się na treningi i stąd się wziął pomysł na stałe pensje i mieszkania na miejscu (!) to mnie ch strzelił niewyobrażalny. W USiA bokserzy zapierdzielają na budowach, wieczorami trenują płacą za wstęp na sale i wypożyczenie ręcznika. A harcerze Wasyla - mieszkanie, pensja, sztab trenerów, psycholog, wyjazdy, suple, sala.
I jeszcze kurła źle???
I potem taki Szpilków wali focha bo myśli, że jest niewiadomo kim.
Wiecie co mi to przypomina? Te śmieszne wokalistki popularnych kapel popowych, które myślały, że ludzie ich słuchają bo one są takie fajne. Rzucały zespół, żeby "Robić karierę solową" i albo słuch o nich ginął, albo nagrywały jakieś gówniane szmiry, jak Lipińska czy Doda.
Tu będzie tak samo.
W grupie Wasilewskiego tylko paru zawodników nie robiło problemów.
Wielu stwarzało ciągłe problemy.
Tak jak piszesz w porównaniu do USA to wielu miało/ma zajebiste warunki.
Gdyby nie to wielu odpłynęłoby gdzieś...
I tak nie potrafili/potrafią tego docenić.
Szpilka szybko skrócił swoją karierę (bardziej medialną niż bokserską) pchając się z motyką na słońce - Wilder, Chisora...
Mając więcej bokserskich ułomności niż zalet, butny; sam się ukarał.
Teraz to już taki Radczenko jest nie do przejścia.
Cieszę się że pojawił się Fiodor Czerkaszyn, który daje dalszy sens istnienia grupy.
Na Polskie talenty przyjdzie długo poczekać.
Szkoda że nasi promotorzy zawodowi nie potrafią się dogadać i otworzyć amatorskiej ligi bokserskiej.
Do tego dawała stały dochód co pozwalało tym najzdolniejszym zostać przy boksie.