JOYCE CHCE PRZED STARCIEM Z DUBOIS WALKI NA PRZETARCIE
Dziesięć miesięcy trwa już rozbrat z boksem u Josepha Joyce'a (10-0, 9 KO). Dlatego zanim wyjdzie do ringu z Danielem Dubois (14-0, 13 KO), najpierw chciałby stoczyć jedną luźniejszą walkę na tak zwane przetarcie.
Najpierw miało być starcie z Marco Huckiem, z którego ostatecznie Niemiec się wycofał. Potem padł pomysł konfrontacji z Dubois, ale walkę przeniesiono najpierw z 11 kwietnia na 11 lipca, a i ten nowy termin raczej okaże się nieaktualny. Jeśli pojawi się nowa data, wicemistrz olimpijski wagi super ciężkiej będzie już ponad rok pauzował. Stąd też taka a nie inna decyzja.
- Nie mam przekonania, czy ta gala w lipcu się odbędzie. Dochodzimy więc do momentu, gdy Joe jest już poza ringiem od ponad roku. Tak więc on potrzebuje jakiejś walki, nie tylko na przetarcie, ale również dla pieniędzy, których wydaliśmy bardzo duże na kolejne obozy przed niedoszłymi walkami. Tylko to musiałby być ktoś, kto nie przewróci się już w pierwszej rundzie. Byliśmy otwarci na pojedynek z Dubois za zamkniętymi drzwiami, jednak promotor Frank Warren stwierdził, że to się nie wydarzy. To jego decyzja. Możemy więc zaboksować z kimś innym niż Dubois bez kibiców - mówi Sam Jones, menadżer Joyce'a.