GOŁOWKIN: DOTRZYMUJĘ SŁOWA, NASTĘPNY KAMIL SZEREMETA
W dniu swoich 38. urodzin Giennadij Gołowkin (40-1-1, 35 KO) potwierdził i zapewnił, że w kolejnej walce zmierzy się z naszym Kamilem Szeremetą (21-0, 5 KO).
Kazach wciąż czeka i liczy na rewanż z Saulem Alvarezem (53-1-2, 36 KO), jednak wcześniej dopełni swojego obowiązku. Bo Polak pozostaje oficjalnym challengerem dla "GGG" z ramienia federacji IBF. Bombardier z Karagandy zasiada na tronie International Boxing Federation wagi średniej. Kamil to były mistrz Europy w tym limicie.
- Przed tą całą sytuacją z koronawirusem zobowiązałem się do walki z Kamilem Szeremetą. I dotrzymam słowa. Kiedy tylko sytuacja wróci do normy, wrócę właśnie tym pojedynkiem - mówi Gołowkin, który nie wyklucza takiej walki przy pustych trybunach, bez udziału kibiców.
- Najpierw Szeremeta, a następny może być Canelo. On unikał walki ze mną we wrześniu ubiegłego roku, a potem unikał walki w maju. Dlatego też postanowiłem pójść swoją drogą i zawalczę z moim obowiązkowym pretendentem. Nie mogłem dłużej na czekać na Alvareza - kontynuował Kazach, który pokonując Polaka po raz 21. obroni tytuł mistrza świata wagi średniej i pobije rekord Bernarda Hopkinsa.
SZEREMETA: CIOSY NA KORPUS SPRAWIAJĄ, ŻE GOŁOWKIN SIĘ KRUSZY >>>
- To będzie dla mnie coś naprawdę ważnego. Tym samym mógłbym przejść do historii boksu. Pozostaję w świetnej formie i nastroju - zakończył Gołowkin.
- Kamil był zweryfikowanym średnim i miał te 30-40 % na wygraną. A tak nie wiem czy ma nawet 10%
- Gdyby Golovkin był młodszy te 5 lat, bo teraz to on nie ma już czasu na takie walki.
Golovkinowi zostały chyba już tylko dwa pojedynnki : Szeremta i ALvarez. Obie walki według mnie zupełnie niepotrzebne, zwłaszcza z Alvarezem, którego Kazach dwukrotnie pokonał.
Skoro unifikacja ma priorytet nad mandatory, można byłoby sklecić walkę Golovkin - Andrade o dwa pasy w średniej, a nawet jeśli Golovkin wziałby Kamila i pobił ten redkord Hopkinsa, mógłby potem przejśc do 168 na walkę z Saundersem o pas WBO superśredniej. I gdyby ją wygrał, zakończyć w glorii karierę..
Ale wychodzi na to żę chyba faktycznie GGG chce tego Alvareza tylko i wyłącznie dla kasy, zwłaszca jeśli odbędzie się ona w Las Vegas, to wiadomo z jakim werdyktem.
Gdyby Szaramata miał cios to dałby mu 10% na pokazanie się dobrze w tej walce a 2% na wygraną. To będzie powtórka z Klitchko vs Adamek gdzie Kazach będzie go holował do późniejszych rund żeby się nie śmiali z doboru przeciwnika na obronę.
Ja na prawdę nie chcę hejtować chłopaka bo dla kasy czy też dla sławy wchodzi do ringu z gościem który może go poważnie okaleczyć a to wymaga jaj.
Moim zdaniem jak tylko poczuje siłę Kazach to sam sie przewróci i nie będzie chciał tego kontynuować.
Tylko z kim walczyl w sredniej Hopkins a z kim golovkin, to nawet porownania nie ma,gienia moze mu buty czyscic